Dane tysięcy Polaków w sieci. Wśród nich adresy i PESEL-e
Adresy, nazwiska, numery PESEL i inne dane klientów Getin Noble Bank trafiły do sieci i są dostępne dla każdego. Wszystko to jest związane z postępowaniem upadłościowym firmy, a dostęp do tych danych umożliwia Krajowy Rejestr Zadłużonych, obsługiwany przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
24.08.2023 10:07
Upadek Getin Noble Banku dotknął tysięcy Polaków - nie chodzi tu tylko o problemy związane z bankowością, ale także o nieposzanowanie ich prywatności. Jak podaje Niebezpiecznik, każdy, kto miał na to ochotę, mógł przeglądać dane 30 tys. ludzi, robiąc to w całkowicie legalny sposób. Wszystko przez sposób działania Krajowego Rejestru Zadłużonych.
KRZ umożliwia pozyskanie danych osób związanych ze sprawą upadłości w bardzo łatwy sposób. Wystarczyło wypełnić właściwy wniosek i wysłać go. Umożliwiał on dołączenie do postępowania i automatyczne uzyskanie dostępu do akt sprawy. To z kolei oznacza dokładne dane osób, które już uczestniczą w postępowaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreśla redakcja Niebezpiecznika - już samo udostępnianie danych tylu osób może być niepokojące. Jednak największym problemem jest fakt, że wniosek, który finalnie doprowadza do pozyskania danych, może złożyć każdy i nie wiąże się to z żadnymi skutkami prawnymi. Aby otrzymać dostęp do akt, można wypełnić wniosek przypadkowymi danymi, nie trzeba się w żaden sposób weryfikować ani ponosić jakichkolwiek kosztów.
To, jak wiele danych można pozyskać z rządowej usługi, jest przerażające. Poza adresami zamieszkania i numerami PESEL klientów Getin Noble Banku, możliwy był dostęp m.in. do numeru dokumentu tożsamości czy szczegółów nieruchomości, na którą zaciągnięto kredyt. Tak szeroki zbiór danych na temat określonej osoby może stanowić bardzo kuszącą opcję dla internetowych oszustów, którzy będą mogli przygotować spersonalizowane ataki phishingowe, wykorzystując w nich dokładne faktyczne dane swoich potencjalnych ofiar.
Ministerstwo Sprawiedliwości - wszystko jest zgodne z prawem
Niebezpiecznik zapytał o sprawę Ministerstwo Sprawiedliwości. W odpowiedzi otrzymał informację, która potwierdza, że wszystko jest zgodne z prawem, a samo istnienie Krajowego Rejestru Zadłużonych nic nie zmieniło, a jedynie przeniosło funkcjonowanie obsługi postępowań do internetu. Trudno uwierzyć, że rządowa usługa umożliwia w legalny sposób przeglądanie danych tysięcy obywateli.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl