Recenzja Sony Xperia Ear
25.03.2017 | aktual.: 26.03.2017 13:22
Nigdy nie byłem przekonany do sensowności zakupu mobilnych smart-urządzeń bowiem w praktyce szybko zwykle okazywało się, że nie są one wcale takie inteligentne jak to sugerują materiały producenta, a wręcz ich użytkowanie nuży. Jednakże lubię sprawdzać wszelakie nowinki technologiczne, to też z ciekawością skorzystałem z możliwości przetestowania inteligentnej słuchawki i osobistego asystenta w jednym - tytułowej Xperii Ear. Czy jest to warte uwagi akcesorium? Zapraszam do recenzji.
Zestaw i wykonanie
Rzut oka na opakowanie Xperii Ear i od razu przypomina się nam znana z ostatnich smartfonów Sony stylistyka i jakość opakowań bowiem nieduże, kartonowe pudełko starannie zaprojektowano i wykonano z wysokiej jakości materiału. Na górze w oczy rzuca się wspólny element opakowań ostatnich Xperii - duża litera X. Pod tym względem widać, że Japończycy podobnie jak Apple konsekwentnie dbają nie tylko o to jak wykonany jest wprowadzany na rynek sprzęt, ale też w czym jest sprzedawany. Wewnątrz opakowania udało się wydzielić osobne zagłębienia na słuchawkę i przenośną stację ładowania. Pod spodem znajdziemy niewielki karton skrywający: dokumentację, (między innymi krótki poradnik startowy i certyfikat zgodności z FCC), różnej wielkości nakładki na uszy i mocowania (3 sztuki, rozmiary S, M i L) dzięki którym bez problemu dopasujemy słuchawkę do naszego ucha. W zestawie zabrakło natomiast jakiejkolwiek ładowarki czy kabla USB. Zestaw jest skromny, ale zawiera wszystko to co jest niezbędne do korzystania z akcesorium.
Obudowę Xperii Ear wykonano z plastiku i gumy - tym ostatnim materiałem pokryto nausznik oraz element mocujący. Wysoka cena słuchawki znajduje odzwierciedlenie nie tylko w jej możliwościach, ale też właśnie w wykonaniu - użyto bowiem wysokiej jakości, przyjemnych w dotyku, częściowo miękkich materiałów (gumowe elementy oraz plastik w środkowej części) dzięki którym słuchawka nie tylko bardzo dobrze wygląda ale też bez jakiegokolwiek poczucia dyskomfortu można ją nosić przez kilka godzin. Natomiast dzięki gumowemu elementowi mocującemu słuchawkę bardzo trudno jest ją nieumyślnie zdjąć i w konsekwencji zgubić - dla chcącego jednak nic trudnego.
Jak już wspomniałem powyżej, w zestawie znajdziemy tylko przenośną ładowarkę z wbudowanym dodatkowym akumulatorem będącą jednocześnie wygodnym, zamykanym schowkiem na słuchawkę np. w podróży. Stację wykonano z miękkiego, pokrytego jakby cienką gumą plastiku dobrej jakości. Gumowe pokrycie ułatwia chwyt zestawu i zapobiega potencjalnemu upuszczeniu całości. W dolnej części ładowarki znajdziemy złącze microUSB, w które wpinanym np. kabel z ładowarką dostarczoną do smartfonu i możemy naładować dodatkowy akumulator. Na zamknięciu ładowarki widzimy diodę sygnalizującą stan baterii w naszym urządzeniu.
Xperia Ear – specyfikacja techniczna i najważniejsze parametry
- Języki asystenta: angielski (UK i US), niemiecki, francuski, hiszpański, włoski, rosyjski i japoński
- Kompatybilność: Android 4.4 KitKat lub nowszy z obsługą A2DP, AVRCP, HFP
- Bateria: w słuchawce: 65 mAh, w stacji z ładowarką: 300 mAh
- Wymiary i waga: słuchawka: 15,2 × 29,3 × 24,3 mm; 6,8 g. Stacja 29 × 41 × 60 mm; 39 g
- Kolor: grafitowa czerń
- Czujniki/sterowanie: akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy; asystent/Łączenie, gesty głowy
- Łączność: Bluetooth 4.1, NFC, złącze magnetyczne na słuchawce/w stacji + stacja ładowana poprzez microUSB, dwa mikrofony, redukcja szumów, eliminacja pogłosu, przetwornik Balance Armature
- Czas gotowości / rozmów: do 80 godzin / do 4 godzin
- Stopień wodoszczelności IPX2
Asystent osobisty: funkcje i możliwości
Zaimplementowany w Xperii Ear asystent to w całości opracowane przez japoński koncern narzędzie - nie jest to więc żadna forma rozszerzenia funkcjonalności Google Now lecz coś całkowicie niezależnego. Takie rozwiązanie niesie za sobą niepodważalne zalety, jak choćby pozwala uniezależnić się od narzędzi Google czy możliwość posiadania dodatkowego narzędzia gdy to w smarfonie nie sprawdza się tak jak tego oczekujemy. Niestety wybór autorskiego rozwiązania wiąże się z brakiem wsparcia dla niszowych dla globalnej gospodarki języków, w tym oczywiście polskiego. Do naszej dyspozycji są tylko między innymi angielski (zarówno w wariancie brytyjskim jak i amerykańskim), niemiecki, francuski, hiszpański oraz kilka innych. Czy jednak jest to problem w dzisiejszych czasach? Moim zdaniem nie ;)
Zaimplementowane przez Sony rozwiązanie przypomina to znane z opaski SWR30 tyle tylko, że zostało od tamtego czasu znacznie bardziej udoskonalone - w przeciwieństwie do smartopaski tutaj głosowe komendy niemal zawsze są poprawnie rozpoznawane i trzeba się już bardzo postarać by otrzymać komunikat "nie rozpoznano komendy".
Osobisty asystent pozwala za pomocą głosu: zadzwonić do kogoś, zapytać o pogodę w naszej lokalizacji/dowolnej, sprawdzić oraz dodać nowe wpisy w kalendarzu, zapytać o datę/godzinę, sprawdzić czy mamy nieodebrane połączenia, odsłuchać wiadomości SMS, ustawić stoper, budzik, wyszukać informacje o czymś w Wikipedii, wyznaczyć trasę i rozpocząć nawigację, włączyć dzwonek w telefonie co pozwala nam zlokalizować smartfon oraz dowiedzieć się jaki mamy stan baterii w słuchawce i telefonie. Dla formalności wspomnę tylko, że istnieje opcja korzystania poprzez Xperię Ear także z asystenta Google Now - opcjonalnie można go aktywować dłuższym przytrzymaniem przycisku na obudowie - standardowe kliknięcie aktywuje asystenta od Sony - tak, dobrze się domyślacie: asystent nie nasłuchuje stale w tle w oczekiwaniu na nasze komendy, tylko by go aktywować naciskamy przycisk na obudowie, słyszymy komendę "słucham" w wybranym przez nas języku, krótki dźwięk aktywacji mikrofonu i dopiero wtedy możemy wypowiedzieć naszą komendę. Sposób interakcji z asystentem trudno określić jako intuicyjny, ale łatwo można się do tego przyzwyczaić.
Uzupełnieniem głosowego sterowania jest działająca w oparciu o akcelerometr i żyroskop wbudowana detekcja ruchów głowy, dzięki której w intuicyjny sposób możemy zatwierdzać lub odrzucać głosowe komendy jak też decydować czy odbierzemy przychodzące połączenie. Wystarczy bowiem skinienie głową aby potwierdzić np. wprowadzenie zadania do terminarza (zamiast głosowego potwierdzenia) czy też odebrać połączenie. Analogicznie przekręcenie głowy w lewo/prawo odrzuci połączenie lub anuluje jakąś operację. Choć wydaje się, że jest to mało istotna funkcja, to w praktyce okazuje się, że łatwo do niej przywyknąć - kilkukrotnie złapałem się na tym, że chciałem odebrać połączenie ruchem głowy nie mając już słuchawki w uchu ;)
Dźwięk: głośność, jakość
Generowany przez Xperię Ear dźwięk jak na słuchwkę mono jest na prawdę niezłej jakości - audio jest czyste i na tyle głośne, że zwykle 3/4 mocy okazywało się wystarczające i nie było potrzeby korzystać z maksymalnej głośności. Przez słuchawkę możemy nie tylko prowadzić rozmowy głosowe czy korzystać z asystenta, ale też wykorzystywać ją np. do słuchania muzyki... i mimo, że w tym zastosowaniu dźwięk nie każdemu będzie się podobał to trudno uznać to za dużą wadę bowiem słuchawka mono i słuchanie muzyki to jedno z najbardziej bezsensownych zastosowań dla takich sprzętów jakie można sobie wymyślić. Natomiast jeśli chodzi o jakość mikrofonu wbudowanego to nie miałem do niego żadnych zastrzeżeń - spisywał się bardzo dobrze tak podczas rozmów jak i korzystania z asystenta w różnych warunkach.
Bateria: czas ładowania i wytrzymałość
Wbudowany akumulator mimo niewielkiej pojemności (56 mAh) pozytywnie zaskakuje: intensywnie korzystając z funkcji asystenta, często prowadząc rozmowy głosowe, słuchając muzyki poprzez Xperię Ear bez żadnego problemu unikniemy podładowywania przez 1.5 doby – przy takim użytkowaniu na koniec dnia poziom baterii spadł z 90% do 40%. Jeśli jednak z urządzenia korzystamy w umiarkowany sposób (kilka połączeń głosowych, kilkukrotne uruchamianie asystenta w ciągu dnia) to po dwóch dniach bateria słuchawki nadal potrafi mieć około 50% pojemności.
Jeśli to dla nas nadal za mało możemy aktywować tryb oszczędzania baterii, który wyłączy niektóre funkcje. Osobiście jednak uważam, że nie ma to większego sensu bo nie po to kupujemy takie urządzenie by następnie ograniczać jego możliwości, szczególnie, że ładowanie baterii tej słuchawki jest prostsze niż w wielu innych smart-urządzeniach. Do uzupełnienia baterii Xperii Ear nie potrzebujemy bowiem nawet gniazdka z prądem – wystarczy mieć ze sobą dołączane do zestawu pudełko transportowe, które posiada dodatkowy akumulator o pojemności aż 300 mAh by podładować słuchawkę nie raz czy dwa razy tylko wielokrotnie. Bateria do pełna ładuje się w około 30 minut to też słuchawkę możemy podładować choćby „w przerwie na kawę”.
Wbudowaną w pudełku baterię możemy w prosty sposób podładować za pomocą uniwersalnego kabla microUSB. Stan obu baterii możemy poznać za pomocą umieszczonych na pudełku diod – ta u góry informuje o stanie baterii w słuchawce podczas gdy ta na dole o tej w powerbanku (diody zmieniają kolor w zależności od poziomu baterii: od zielonego przez żółty na czerwonym kończąc).
Warto odnotować także, że słuchawka nie wyczerpuje baterii smartfonu w zastraszającym tempie. Sparowany headset działający w gotowości w 8 godzin zużył około 5‑6% baterii mojej Xperii (Podczas testów wyłączone były transmisje danych czy jakiekolwiek aplikacje mogące mieć wpływ na wynik testu.)
Podsumowanie
Cyfrowi asystenci w ostatnich miesiącach pojawiają się już niemal wszędzie – od smart-zegarków, opasek przez głośniki, na routerach kończąc. Nic więc dziwnego, że przyszedł czas na słuchawkę rozszerzoną o smart funkcje. Tym razem jednak zamiast po raz kolejny obcować z Siri czy Google Now domyślnie korzystamy z autorskiego rozwiązania Sony, które po prostu działa i nawet brak obsługi języka polskiego nie jest tu znaczącym problemem. Zdecydowanie przydatniejsza jednak jest moim zdaniem druga ze sztandarowych funkcji Xperii Ear: detekcja ruch głowy, dzięki której w prosty sposób możemy np. odebrać lub odrzucić połączenie przychodzące. Niestety rozszerzona w stosunku do innych headsetów funkcjonalność idzie w parze z absurdalną ceną, która waha się między 690 do nawet ponad 800 złotych co trudno jakkolwiek rozsądnie uzasadnić i dla wielu potencjalnych użytkowników będzie kryterium zdecydowanie dyskwalifikującym to urządzenie. Jeśli jednak dla kogoś z Was cena ma drugorzędne znaczenie, a istotna jest tylko funkcjonalność to Xperia Ear zdecydowanie zasługuje na zainteresowanie.
TL:DR? Plusy i minusy w skrócie
Zalety
- bardzo dobre wykonanie, użyte materiały, wodoszczelność
- słuchawka jest wygodna
- wysoka głośność, dobra jakość dźwięku
- przenośna stacja dokująca z dodatkowym akumulatorem
- szybkie parowanie przez NFC
- detekcja ruchów głowy
- szybkie ładowanie do pełna
- asystent odczytuje powiadomienia
Wady
- cena: 680-800 złotych
- osobisty asystent nie ma polskiej wersji językowej
- przydałoby się więcej "smart" funkcji
- asystent powinien stale nasłuchiwać komend a nie wymagać aktywacji przyciskiem
Za udostępnienie słuchawek na potrzeby recenzji dziękuję Sony MobilePL