Elephone S3 – "bezramkowy" chińczyk
03.07.2016 | aktual.: 04.07.2016 09:59
Niespełna dwa tygodnie temu opublikowałem wpis na temat pierwszych chwil spędzonych z modelem S3 od Elephone. Teraz minęło już wystarczająco wody w Wiśle, aby podzielić się dalszymi wrażeniami.
Przede wszystkim warto wspomnieć o tym, że S3 jest sprzedawany w twardym białym plastikowym opakowaniu, które później można wykorzystać do trzymania zestawu nici ;) W pudełku prócz telefonu znajdziemy kabel microUSB (z nadrukowaną miarą), dedykowaną ładowarkę 5V=2A, krótką instrukcję i kluczyk to wyciągnięcia szufladki na SIMy.
Na temat wyglądu słuchawki nie będę się rozpisywał, ponieważ poświęciłem na ta to kilka linijek w poprzednim wpisie. Trzeba podkreślić, że 5,2 calowy wyświetlacz daję radę. Dzięki rozdzielczości Full HD (424 ppi) obraz jest bardzo ostry, a kolory „żywe”. Nie ma żadnych problemów z obsługą w słońcu. Jednak wszystko psuje grube szkło Dragontrail, które mocno zaokrąglone jest na krawędziach, co powoduje przy dokładniejszemu przyglądnięciu się rozszczepienie światła — efekt tęczy. Producent przez zastosowanie takiego rozwiązania chciał uzyskać efekt bezrakomowośći, a wszyło, jak wyszło. Także czasami dotyk wariuje, ale na to jest prosty workaround – wystarczy zablokować i odblokować ponownie słuchawkę. Mam nadzieję, że to poprawią w kolejnych aktualizacjach.
Telefon został pozbawiony podstawowych trzech fizycznych przycisków. Zostały one zwirtualizowane. Standardowo po prawej stronie słuchawki producent umieścił klawisze do sterowania głośnością i wyłączenia ekranu. U góry znajdziemy gniazdo mini-Jack, a po drugiej stronie port microUSB.
Elephone S3 został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Mediatek MT6753, 3 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej (dla użytkownika przeznaczone jest około 10GB), które można rozszerzyć do 128 GB przy pomocy karty SD. Zaś za akcelerację graficzną odpowiada układ Mali-T720 MP3. Na pokład tego telefonu został załadowany Android 6.0. Odkąd posiadam telefon otrzymał on dwie aktualizacje OTA.
Producent nie zaśmiecił systemu. Od siebie dorzucił dodatkowy, własny launcher, który inspirowany był tym od Xiaomi lub iOS – po prostu pozbawiony drawera. [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=Ib04PWgSPbY] Jednak coś poszło nie tak, albowiem Anti-Malware wykrywa go jako zagrożenie.
Poza tą wpadką system działa stabilnie i został wyposażony w kilka fajnych i przydantych funkcji, np. Turbopobieranie (połączenie szybkości sieci wfif i 3/4G), Smart gesture (wybudzanie telefonu przez nakreślanie odpowiednich liter, czy puknięcia w ekran, aby go wybudzić.
Procesor MT6753 z układem Mali w benchmarkach radzi sobie całkiem nieźle, a wyniki nie odbiegają od Oukitel K6000 Pro, który został wyposażony dokładnie w to samo. Końcowy użytkownik nie powinien zauważyć żadnych problemów z wydajnością w systemie, czy popularnych dzisiaj grach.
W zakresie łączności telefon oferuje szeroką gamę możliwości połączenia się ze światem:
- GSM: B2/B3/B5/B8 (1900/1800/850/900)
- WCDMA: B1/B2/B8 (2100/1900/900)
- TD-SCDMA: B34/B39
- CDMA: BC0
- 4G FDD-LTE: B1/B3/B7/B20 (2100/1800/2600/800)
- 4GTDD-LTE: B38/B39/B40/B4 (2600/1900/2300/2500)
Czyli obsługuje większość częstotliwości sieciowych stosowanych w różnych krajak na całym Świecie.
Dodatkowo dochodzi nam WiFI 802,11 b/g/n i Blutetooth w wersji 4.0. Z zasięgiem GSM/WiFi telefon nie ma żadnych problemów, nawet w podziemnym parkingu wyłapiemy jedną kresę. Jakość rozmów jest w porządku. Słabym ogniwem jest główny głośnik, który mógłby być mocniejszy. Sprawa on wrażenie nieco przytłumionego. Wiadomo z moich poprzednich recenzji, że każdy telefon wyposażony w układ MTK będzie miał problem z GPS.
Choć Elephone S3 łapie fixa dość szybko to jego odwzorowanie do rzeczywistego położenia czasami jest błędne, co można zauważyć przy korzystaniu aplikacji typu Endomondo lub nawigacji, gdzie dodatkowo dochodzi słaba częstotliwość odświeżania położenia.
Akumulator o pojemności 2100 mAh to pięta achillesowa tej słuchawki. Sam wynik w PC Mark jest przytłaczający, albowiem w moim przypadku wyniósł ponad 3h żywotności baterii przy intensywnym użytkowaniu.
Zaś podczas normalnego dnia pracy (dwie karty SIM z włączoną transmisją danych, uruchomiony BT i co 15 minutowe sprawdzanie kilku kont pocztowych) telefon trzymał około 24 godziny. Dziwnym zjawiskiem było, że w nocy S3 potrafił pochłonąć do 25% baterii w trybie czuwania. Temu zjawisku na pewno musi się przyglądnąć producent i wystosować jakąś poprawkę, jeśli jest ona w ogóle możliwa.
Czytniki linii papilarnych to aktualna moda, bez której nowe propozycje producentów telefonów nie mają racji bytu.
W S3 sam czujnik działa całkiem dobrze, nie można powiedzieć nic złego o jego precyzyjności. Czytnik można wykorzystać do kontrolowania listy odtwarzania domyślnym playerze muzycznym. Wystarczy delikatnie dotknąć czytnik jakimkolwiek palcem, a utwór przełączy się na następny z listy bez konieczności wcześniejszego odblokowania ekranu.
Po fiasku baterii liczyłem, że Elephone S3 przynajmniej zaskoczy mnie dobrym aparatem. Mimo że S3 wykorzystuje dość dobry czujnik Sony IMX135 (wykorzystywany w LG G3), to zamontowana optyka powoduje pogorszenie jakości zdjęć. Najgorsze jest to, że większość zdjęć jest nieostra – po prostu rozmyta. Chociaż dla mnie aparat w telefonie to po prostu dodatek, to ten jako datek wypada strasznie kiepsko.
Podsumowanie
Nie raz już miałem kontakt z marką Elephone i ta firma miewała lepsze lub gorsze modele. Elephone S3 na pewno należy do tej drugiej grupy. W tym modelu nie obyło się bez kilka ogromnych wpadek, do których można zaliczyć nieudolną próbę zmylenia użytkownika, że słuchawka nie posiada ramek, kiepski aparat i jeszcze bardziej kiepską baterię. Oczywiście liczę na to, że producent w kolejnych aktualizacjach oprogramowania postara się naprawić to, co jest możliwe, aby ten model mógłby być konkurencyjny. Jednak nie zrozumcie mnie źle. Ten telefon nie składa się tylko z samych wad. Posiada duży wyświetlacz o znakomitych parametrach i dobre wydajnościowo podzespoły.
Jeśli kogoś zainteresowała ta słuchawka i to zapraszam do oficjalnego sklepu, gdzie można ją nabyć za niecałe 200$, i z którego pochodzi moja próbka testowa ;)