BlackBerry 10 - o być albo nie być
02.05.2012 17:28
[image=cascades] BlackBerry to smartfony kojarzone z pełną klawiaturą qwerty i z biznesmenami w garniturach. Należy jednak uświadomić sobie, że są to skojarzenia występujące u nas w Polsce (ew. Europie wschodniej) gdzie terminale te nie są zbyt popularne. W Ameryce marka BlackBerry pomimo wielkich kłopotów nadal jest jednym z czołowych graczy na rynku smartfonów. Często urządzenia z logo jeżynki uważane są za terminale przestarzałe, w których brak innowacyjności, które przeznaczone powinny być tylko do pracy. Poniekąd taka opinia jest spowodowana systemem operacyjnym napędzającym urządzenia produkowane przez RIM. Kanadyjska firma próbując wejść na dobre na rynek smartfonów z dotykowymi ekranami próbowała swoich sił modelami Storm, Torch, Bold czy Curve, jednak bez jakiegoś spektakularnego sukcesu. Pomimo, że sprzętowo było nie najgorzej, najwięcej zarzutów kierowano w stronę oprogramowania. Wraz z nadejściem BlackBerry 10 ma się to jednak zmienić.
Wczoraj (1 maja 2012r.) na trwającej konferencji BlackBerry World 2012, RIM oficjalnie zaprezentował nowy system BlackBerry 10 (BB10) oparty o uniksowy QNX. System, który może, choć nie musi, pomóc marce BlackBerry odzyskać utraconą część rynku smartfonów. System, który bez wstydu może konkurować bezpośrednio ze swoimi rywalami jak iOS, Android czy WindowsPhone.
Z kwestii czysto technicznych warto podać specyfikację prototypowego urządzenia, na którym dokonano prezentacji BB10. Prototypowy terminal posiada zachwycający ekran o przekątnej 4.2 cala i rozdzielczości 768x1280 pikseli (355 PPI !!!), 1GB pamięci RAM, dwurdzeniowy procesor OMAP4, porty microHDMI i microUSB, wyjście słuchawkowe mini-jack 3.5 mm, wejście na kartę pamięci oraz gniazdo microSIM. Za łączność odpowiada czterozakresowy moduł GSM/EDGE/3G/HSPA+, NFC, WiFi oraz Bluetooth. Sprzęt ten został zamknięty w bardzo nie pozornie wyglądającej klasycznej, prostokątnej obudowie, przypominającej pomniejszony tablet BlackBerry Playbook. Producent zapowiedział, że zarówno końcowa specyfikacja jak i wygląd smartfona na pewno ulegną zmianie, a urządzenie to należy traktować jako prototyp przeznaczony dla deweloperów, tworzących aplikacje.
Wiele osób zadawało sobie pytanie jaki będzie BlackBerry 10? Po wczorajszym dniu konferencji wiadomo już nieco więcej. Będzie płynnie, ładnie, łatwo i przyjemnie, stąd też oglądając wczorajszą konferencję można było bardzo często usłyszeć słówko /flow/. Nic więc dziwnego, że punktem wyjściowym podczas tworzenia nowego systemu był interfejs Cascades UI, przypominający nieco ten z tabletu Playbook. Podobieństw do Playbooka jest więcej, ponieważ nowy interfejs również opiera się na gestach. Same gesty to jednak nie wszystko. System będzie oferował prawdziwą wielozadaniowość (również znaną z tabletu BlackBerry), tak więc gesty tylko ułatwią i uprzyjemnią pracę z kilkoma aplikacjami równocześnie. Zalążek nowego interfejsu i obsługi urządzenia gestami można zobaczyć na poniższym wideo.
System operacyjny to jednak nie tylko świetny interfejs i RIM zdaje sobie z tego sprawę. Zresztą przykładem może być WP7, którego interfejs jest powszechnie chwalony (nawet przez samego Steve Wozniaka), ale same możliwości systemu są dość ograniczone, a w samym WP7 brak miejsca na rozwiązania nowatorskie.
Niezależnie od tego, jak wyglądają urządzenia BlackBerry, ich największą zaletą była, jest i zawsze będzie klawiatura, nawet jeśli otrzymujemy tylko ekran dotykowy.
Takie właśnie słowa rozpoczęły prezentację nowej klawiatury ekranowej. Dlatego też Kanadyjczycy stworzyli od podstaw ten element systemu i śmiało można powiedzieć, że robi wrażenie. Klawiatura ta w połączeniu z gestami i inteligentnym, dopracowanym słownikiem, pozwoli odkryć przyjemność wprowadzania tekstu również na ekranach dotykowych. Ulepszone mechanizmy autokorekty i przewidywania słów pozwolą na wyświetlanie całych słów w formie podpowiedzi, czekających na wprowadzenie za pomocą gestu wepchnięcia.
Bardzo ciekawie zapowiada się nowe oprogramowanie aparatu, które pozwoli w locie na edytowanie wykonanych zdjęć. Zdjęcie jest wykonywanie w jednym, konkretnym ułamku sekundy. Często właśnie przez to nie udaje nam się zrobić zdjęcia wyjątkowego czy po prostu udanego. Przykładem niech będzie zmrużenie oczu, podczas wykonywania zdjęcia. Pomysł pracowników RIM pokazuje, że to już nie jest żadnym problemem. Za pomocą nowego oprogramowania, żaden ważny moment nam nie ucieknie, a zmrużone oczy migiem otworzymy. W sposób doskonały pokazuje to poniższe wideo. Swoją drogą pokazano nam, że i w oprogramowaniu aparatu jest jeszcze miejsce na innowacje i wyjątkowość.
Jak widać zmian jest wiele. Począwszy od interfejsu po przez funkcje systemowe, kończąc na wydajnej specyfikacji (wcześniej, żaden model BlackBerry nie miał procesora dwurdzeniowego) i sporym ekranie dotykowym (poprzednie modele Storm i Torch dysponowały ekranem 3.25 cala). Świat IT zachwyca się pierwszymi prezentacjami i wg mnie słusznie. Zmiany, które zamierza wprowadzić RIM prowadzą ku lepszemu. System nadal będzie bezpieczny i nie straci swojego jednego z największych atutów. Od strony technicznej będzie to całkiem nowe rozwiązanie co niesie za sobą pewne ryzyko, ale tylko w ten sposób można coś zmienić. Samo poprawianie niedoskonałego systemu BalckBerry OS w kółko prowadziło donikąd, stąd też słuszna decyzja Kanadyjczyków, że czas na zmianę, czas na nowe. Takie odświeżenie marki jest bardzo trudne, wszystko musi odbyć się perfekcyjnie ale nadchodzące BlackBerry 10 wydaje się być odpowiednim materiałem na sukces. Trzymam kciuki!
Na koniec jeszcze krótkie promocyjne wideo BlackBerry 10.