Asustor AS6404T — moje multimedialne centrum rozrywki
31.01.2018 | aktual.: 09.11.2020 17:40
Przyzwyczaiłem się do tego, że wszystkie moje dokumenty, zdjęcia, wideo trzymam w chmurze. Ostatnio doszedłem do wniosku, że ta, którą używam jest zdecydowanie za mała i za droga. Przyszedł czas na poszukanie innego, lepszego rozwiązania. Mógłbym oczywiście zapłacić więcej, tylko czy na dłuższą metę warto inwestować tyle kasy? Raczej nie. Dlatego zdecydowałem się na zakup NAS‑a. Wybór padł na konkretny model AS6404T marki Asustor. Udało mi się go kupić za naprawdę dobrą cenę.
Specyfikacja Asustor AS6404T prezentuje się tak:
- Procesor: Intel Celeron J3455 Quad-Core 1,5 GHz
- Pamięć RAM: 8 GB SO‑DIMM DDR3L (4GB x 2, maksymalnie do 8 GB)
- Maksymalna pojemność: 40 TB (4x 10 TB SATA 3 6Gb/s HDD/SSD 2,5/3,5 cala)
- Interfejs sieciowy: 2 x Gigabit Ethernet
- Złącza dodatkowe: 4 x USB 3.0 (3 x Type A, 1 x Type C), 1 x HDMI 2.0, 1 x S/PDIF
- Wentylator systemowy: 1 x 120 mm
- Zasilacz/adapter: 1 x 90 W
- Moc wejściowa: od 100V do 240V AC
- System operacyjny: ADM
- Maksymalna ilość obsługiwanych kamer IP (Surveillance Center): 36 (4 bezpłatne licencje)
- SMB zapis/odczyt: do 221/219 MB/s
Specyfikacja jest bardzo okazała czterordzeniowy Intel Celeron J3455 z taktowaniem 1.5GHz, 8 GB pamięci operacyjnej DDR3L. Fajne gabaryty, sporo złącz i aż cztery miejsca na dyski. Idealne do moich wygórowanych potrzeb.
Minimalizm i prostota
Bardzo cenie sobie prostotę i minimalizm, dlatego Asustor AS6404T idealnie wpasował się w moje upodobania estetyczne. Ciemna kolorystyka w połączeniu z prostym designem to jest to co lubię. Całość pokryto wysokiej jakości tworzywem sztucznym o chropowatej strukturze.
Przedni panel jest dość charakterystyczny: znajdziemy na nim między innymi diody informujące o statusie pracy, jedno złącze USB 3.0 (Pro tip: jeżeli podłączymy pod niego pendrive i wciśniemy przycisk, wszystkie dane zostaną skopiowane na dyski w NAS‑ie lub z dysku na pendrive działa to w obie strony). Pojawił się też skromny, ale praktyczny wyświetlacz LCD informujący o statusie działania NAS‑a. Do tego dochodzą cztery szyny na dyski zabezpieczone dodatkowymi śrubkami, port podczerwieni do specjalnego pilota, dzięki któremu będziemy mogli sterować NAS‑em zdalnie i oczywiście cztery przyciski sterujące wyświetlaczem.
Na tyle pojawiły się dwa porty USB 3.0, jeden port USB 3.0 typu C port HDMI v2.0 oraz dwa giga bitowe gniazda Ethernetowe - fajne rozwiązanie, bo jak jedna sieć przestanie działać - zawsze można podłączyć drugą i dostęp do NSAa będzie cały czas aktywny.
Soft
Przy wyborze istotne było też oprogramowanie. Obowiązkowo musi być funkcjonalne, proste w obsłudze i czytelne. Asustor Data Master na szczęście takowy jest. Instalacja przebiegła bez najmniejszych problemów, a dodawanie dodatkowych aplikacji czy pluginów to „bułka z masłem”.
Do czego będzie mi potrzebny?
Tak jak wspomniałem we wstępie, potrzebuje bardzo dużo przestrzeni dyskowej dla generowanych przez siebie i moją dziewczynę danych: w tym zdjęć, filmów, dokumentów. Do zakupu skłoniło mnie nasze wspólne hobby – fotografowanie i podróże. W zwyczaju mamy tak, że najczęściej w weekendy opuszczamy nasze miasto i szukamy wrażeń gdzie indziej. Chodzimy po muzeach, restauracjach, burgerowniach i wszystko skrupulatnie dokumentujemy. Potrzebowałem takiego rozwiązania, które umożliwiałoby mi dostęp do danych wszędzie tam, gdzie tylko sięga Internet.
Oprócz tego szukałem NAS‑a, który dysponuje złączem HDMI, dzięki czemu w momencie, kiedy chciałbym coś pokazać rodzinie, znajomym nie będę zmuszony odpalać PC, tylko bezpośrednio rzucę wszystko na TV.
Po podłączeniu telewizora przez wspomniany kabel HDMI pojawi się specjalnie przygotowana nakładka graficzna ASUSTOR Portal. Jak się okazuje ma ona ogromną funkcjonalność. Najważniejsze dla mnie to serwisy VOD. Tutaj sprzęt oferuje dostęp do kilkuset serwisów z filmami na żądanie takimi jak choćby Netflix czy Plex.
Mobilność
Bardzo istotnym elementem jest dla mnie dostęp do danych na moim smartfonie. Asustor przygotował serię aplikacji dla posiadaczy systemów Android oraz iOS. Do swojej chmury z zewnątrz możemy się zalogować poprzez IP lub Cloud ID.
AiFoto jak sama nazwa wskazuje - daje zdalny dostęp do zdjęć. Jest intuicyjna i prosta w obsłudze.
AiDownloader natomiast pozwala na zlecanie ściągania plików NASowi z zewnątrz.
AiVideos pozwala oglądać nagromadzone filmiki. I tutaj pierwsze zgrzyty, bo były problemy z płynnością, ale tylko w przypadku filmików w 1080p w 60 klatkach. Zdziwił mnie też fakt, że producent zaleca korzystania z MX Player do odtwarzania wideo, nie specjalnie przepadam za tym oprogramowaniem, da się przeżyć.
Aplikacji jest znacznie więcej, te są dla mnie najbardziej wartościowe i najczęściej z nich korzystam. Asustor zasługuje na szacunek za znakomite ich przygotowanie, są poprawnie spolszczone i całkiem proste w obsłudze nie mam się absolutnie do czego przyczepić.
Podsumowując Na chwilę obecną jestem bardzo zadowolony z jego działania. Spełnia swoje funkcje w 100% i uważam, że warto w takowy zainwestować. Będę Was informował na bieżąco o postępach z jego użytkowania, bo planuję podłączyć do niego monitoring. Zobaczymy, jak sobie z tym zadaniem poradzi.