Specjalista ds. teleinformatycznych i kontakty z firmami z zewnątrz cz.15
26.07.2011 | aktual.: 05.01.2014 11:40
Ostatnio pojawiło się kilka wpisów, gdzie blogowicze pisali na temat ich doświadczeń z firmami od których zakupywali jakiś sprzęt lub różnorakie usługi i o dziwo zawsze były to wpisy niepochlebne, zawsze było coś nie tak. Bardzo mnie to dziwi, ponieważ, ze względu na swoja pracę bardzo dużo kontaktuje się z różnymi firmami z zewnątrz i jakoś praktycznie nigdy nie miałem większych problemów z załatwieniem sprawy, z jaką się z nimi kontaktowałem, ale może po kolei:
Microsoft
O tej firmie można by powiedzieć, że szybko i konkretnie. No bo w sumie to moje kontakty na początku ograniczały się do ewentualnych rozmów z automatem w celu aktywowania oprogramowania (Windows i Office w różnych wersjach) i nigdy nie było problemu z tym, żeby aktywować produkt, nigdy, a aktywowałem co najmniej ze 30‑40 razy telefonicznie. Zawsze aktywacja przebiegała prawidłowo. Co prawda sam proces aktywowania jest no powiedzmy trochę uciążliwy ale jakoś można przeżyć. Ostatnio skontaktowała się ze mną pani, która została wyznaczona jako opiekun Microsoftu dla mojej firmy i przedstawiła mi możliwości tańszego zakupu oprogramowania. Nawet nie miałem pojęcia, że można kupić oprogramowanie po takich cenach:)
Home.pl
Tutaj mam wykupioną domenę, pod którą podpięty jest nasza strona i tutaj też jakoś nikt nigdy mi nie robił problemów. Większość rzeczy jest opisana krok po kroku w naprawdę przejrzysty sposób. Raz dobrze skonfigurowana usługa działa i tyle i tak powinno być:)
1&1
Również tutaj nie stwarzają problemów. Strona konfiguracyjna prosta i przejrzysta. Raczej bez problemów wszystko udało mi się skonfigurować w kilka godzin. Mam tutaj wykupioną domenę i pocztę. Raz byłem zmuszony do zadzwonienia na infolinię bo za czorta nie mogłem założyć kolejnej skrzynki pocztowej. Pani po drugiej stronie słuchawki wyjaśniła mi krok po kroku co i jak i wszystko zostało „naprawione” w kilka minut.
TP
Hm... temat rzeka, ale z drugiej strony naprawdę dobrze, co prawda parę rzeczy można by było tam poprawić ale ogólnie tak na 4+ (w skali 5‑punktowej). Na błękitna linie dzwoniłem co najmniej z 50‑70 razy (w pracy jak i podczas napraw czy instalacji nowego sprzętu u znajomych). Praktycznie za każdym razem był pozytywny odzew. Na wszelkie zgłoszenia o awariach technicy pojawiali się w ciągu 24 godzin. Przez ostatnie pół roku kontaktuje się tylko z jednym człowiekiem, który jest skuteczny w 100% - nie pozostawił żadnego problemu bez rozwiązania.
GTS Energis, Multimo, Crowley
Trzy firmy świadczące usługi telekomunikacyjne (telefony i dostęp do internetu) również nie sprawiały problemu. Zawsze szybko i bez problemów.
Słowem podsumowania. Albo ja mam cholerne szczęście do infolinii, albo te opisy, które przeczytałem na forach i naszym blogu są po prostu wyssane z palca. Jednocześnie nie chciałbym aby ten tekst został odebrany jako reklama powyższych firm bo i one mają swoje grzeszki.
Tym razem to już naprawdę koniec „mody na sukces” więcej pomysłów brak. Może kiedyś wrócę do serii „specjalista ds. informatycznych”, ale na razie pomysły mi się skoczyły a życie jakoś nowych nie podsyła – jak na razie w firmie stagnacja. Kasy brak to i rozwoju sfery IT w szpitalu ani widu a ni słychu. Tak więc dziękuje za wszystkie komentarze (a było ich ponad 300 – dokładnie 332 – policzyłem :)), które pojawiły się do tej pory pod wszystkimi 15 częściami. Dziękuje i pozdrawiam. A co dalej z moim blogiem to pomysłów brak, ale oczywiście zapraszam za tydzień
Spis treści całości mojego blogowania znajduje się tutaj.