Intel SSD 335 Adventures - odcinek 2
10.06.2013 | aktual.: 11.06.2013 06:36
Bardzo przepraszam za to, że wstawiam drugi odcinek dopiero teraz, kiedy mój okres testowy dobiega końca. Okazało się, że szkoła nieźle mnie dobiła (miałem średnio dwie klasówki na tydzień), dodatkowo doszły sprawy rodzinne, przez co nie miałem w ogóle czasu, żeby cokolwiek pisać :( Obiecuję, że trzeci odcinek zostanie opublikowany jutro.
Skrót poprzedniego odcinka
Po rozpakowaniu paczki i nieco kłopotliwym montażu dysku musiałem zmierzyć się z migracją danych. Początkowo myślałem, że za sprawą Intel Data Migration Software załatwię to w paru klikach. Nic bardziej mylnego. Ogromną przeszkodą w tym wszystkim był fakt, że miałem zainstalowany Windows Server 2008 R2, co powodowało, że większość programów do migracji odmawiało instalacji. Dopiero po pięciu podejściach udało mi się bezproblemowo zmigrować dane.Odcinek 2 – prolog
Po migracji pojawił się nowy problem - złe lokalizacje plików tymczasowych (odwoływały się one do nieistniejącego dysku D). Na szczęście nie był on trudny do rozwiązania – zmiana dwóch zmiennych systemowych naprawiła wszystko :)
Odcinek 2 – let’s start!
Pierwsze wrażenia
Pozwólcie, że moje pierwsze wrażenia opiszę w punktach:
- Logowanie trwa o wiele szybciej niż na HDD'ku.
- Po zalogowaniu się wszystkie programy są od razu wczytane, nie trzeba już na nic czekać.
- Firefox, znany ze swojej „mułowatości”, uruchamia się strasznie szybko.
- Pasek ładowania w trakcie startu systemu pojawia się na mniej niż sekundę
- Po wczytaniu przez system sterowników do grafiki (poznaję to, gdy cichną wentylatory) od razu pojawia się prośba o zeskanowanie palca* (w przypadku HDD pojawiał się kursor na kilka(naście) sekund, później ekran logowania z „Trwa wczytywanie ustawień komputera”, dopiero potem wspomniana prośba)
Ogółem wszystko z tej części odcinka można podsumować czterema słowami: wszystko dzieje się szybciej.
*Korzystam z czytnika linii papilarnych.
Porównanie HDD vs SSD – część 1
W tym odcinku po raz pierwszy w serii pojawia się wątek porównywania dysku SSD do HDD. W tej części wezmę pod lupę czas uruchamiania się i zamykania systemu zainstalowanego zarówno na twardzielu, jak i na SSD’ku. Pomiary przedstawione na poniższym wykresie są średnią arytmetyczną trzech pomiarów wykonanych stoperem.
Uruchamianie się systemu trwa na HDD zwykle 57 s, a na SSD 18,5 s – nieco ponad 3 razy szybciej. Trzeba przyznać, że w tym aspekcie „demon prędkości” ukazuje swój pazur. Natomiast zamykanie systemu trwa na HDD 20,5 s, a na SSD 11 s – tutaj różnica nie jest już znacząca, ale również widoczna.
Tu rzeczywiście trzeba przyznać, że dysk SSD daje „kopa” komputerowi i systemowi ;)
A jak poradzi sobie SSD w części drugiej?
Porównanie HDD vs SSD – część 2
Tym razem wezmę pod uwagę szybkość tzw. cold startu programów. Do tego testu wykorzystałem cztery programy: GeoGebrę 4.2.25, CodeBlocksa 10.05, Worda 2010 i Firefoksa 21. Dla każdego z nich wykonałem po jednym pomiarze. Oto wyniki (pomiary przedstawione w sekundach):
W przypadku trzech z czterech programów różnica prędkości między HDD a SSD jest wyraźnie widoczna. Na SSD największego "kopa" dostał Firefox, który z 13 s przyspieszył do niecałych dwóch. Tym samym potwierdzają się moje przypuszczenia wspomniane w pierwszych wrażeniach ;)
Najmniejszą różnicą szybkości może się niestety pochwalić CodeBlocks - jest ona mniejsza niż 0,5 s. W tym wypadku programiści C/C++ nie poczują podmuchu prędkości :(
Okazuje się, że i w tej części "demon prędkości" pokazuje swój pazur. Ciekawy tylko jestem, czy istnieje jakikolwiek test, który SSD przegrywa? Jeżeli ktoś wie, niech napisze w komentarzu :)
To byłoby na tyle w dzisiejszym odcinku. Jeżeli macie jakieś uwagi czy pytania dot. tego wpisu, zapraszam do komentarzy :)
W następnym odcinku...
- Porównanie HDD vs SSD cz. 3 - benchmarki ATTO i CristalDiskMark
Dotychczas opublikowane odcinki
- Intel SSD 335 Adventures - it's time to start!
- Intel SSD 335 Adventures - odcinek 1
- Intel SSD 335 Adventures - odcinek 2