3 argumenty za tym, że kiedyś telefony były ciekawsze — część 7
31.03.2017 20:40
Witajcie w siódmej już części cyklu, w którym przypominam zapomniane, ale ciekawe telefony, które nawet na dzień dzisiejszy potrafią zaskakiwać. Robią to na różne sposoby - jedne zadziwiają swoimi rozwiązaniami software'owymi, drugie są zbudowane w nietypowy sposób, a jeszcze inne... po prostu zaskakują swoim wyglądem.
Argument 19: Samsung SCH‑B710
Od dłuższego czasu, w lepszy lub gorszy sposób producenci smartfonów próbują poprawić jakość zdjęć poprzez zastosowanie podwójnych kamer. Pomysły na zastosowanie dwóch matryc są różne, od technologii UltraPixeli w wykonaniu HTC (co nie do końca spotkało się z entuzjazmem użytkowników modeli producenta z Tajwanu) po rozwiązania pokroju aparatu z Huaweia P9 (gdzie jedna matryca rejestruje fotografie kolorowe, a druga monochromatyczne). Od jakiegoś czasu pojawiają się przecieki, według których podwójny aparat znajdzie też zastosowanie w samsungowym Galaxy Note 8. Część fanów Samsunga powie "nareszcie i oni stawiają na dwa aparaty". W praktyce, to właśnie Samsung stoi za wprowadzeniem obu współpracujących ze sobą matryc do telefonu komórkowego.
Samsung B710 to telefon zaprezentowany w kwietniu 2007 roku, który był skierowany przede wszystkim do fanów mobilnej telewizji. Dziś, w dobie wszędobylskiego Internetu, jest to już technologia zapomniana. Jego 2,2‑calowy ekran mógł się obracać, a także wyświetlać dwa kanały telewizyjne jednocześnie (tryb Picture in Picture). Wróćmy jednak do jego podwójnego aparatu, który pozwalał na uwiecznienie naszych wspomnień w efekcie 3D. Gotowe zdjęcie można było zobaczyć na wyświetlaczu tego modelu bez potrzeby zakładania specjalnych okularów.
Argument 20: BlackBerry 7130v
Na temat urządzeń BlackBerry zrobiłem już osobny cykl wpisów, ale nie szkodzi, bym wspomniał jeszcze raz o telefonie z klawiaturą SureType. Łączyła ona ze sobą cechy klawiatury QWERTY z klawiaturą alfanumeryczną.
Modele z serii 71xx były następcami serii BlackBerry Charm, której cechą charakterystyczną była właśnie nietypowa klawiatura. Poza nią mamy do czynienia ze smartfonem działającym pod kontrolą charakterystycznego dla kanadyjskiego producenta systemu BlackBerry OS. BlackBerry postawiło na jednostkę obliczeniową Intel XScale, taktowaną na 312 MHz. Nasze pliki mogliśmy przechowywać w pamięci o wielkości 64 MB, co moim zdaniem jest bardzo małą wartością, biorąc pod uwagę, iż był to smartfon skierowany do biznesu. Przede wszystkim nie posiadał wejścia na kartę pamięci, co pod koniec 2006 roku było rzadkością w urządzeniu tej klasy. Za przyzwoity czas pracy odpowiadała bateria litowo-jonowa o pojemności 1000 mAh.
Argument 21: Fonek A88
Dobrze, może nie jest to telefon, którego należy brać na poważnie (w końcu jest to telefon dla najmłodszych). Trzeba jednak przyznać, że jest nietypowo uroczy.
Fonek to nasza rodzima propozycja z okolic 2009 roku, kierowana do rodziców, którzy chcą pozostać w kontakcie ze swoją małą pociechą. Polskość tego urządzenia jest jednak dyskusyjna, ponieważ jest to jedynie jeden z chińskich tworów oferowanych przez polskiego dystrybutora (i klon telefonu LG Migo). Dyskusyjna była również początkowa cena tego telefonu - 299zł. Uważam, że była to cena dość wysoka (nawet na dzień dzisiejszy, gdzie telefony drożeją). Z resztą, mamy czasy, w których nawet najmłodsi przedstawiciele naszego gatunku bieglej posługują się smartfonami od swoich rodziców, a 3‑letnie dzieci nie mają problemu z graniem w interaktywne gry na tablecie. Myślę, że prostszym i o wiele bardziej opłacalnym rozwiązaniem byłoby danie naszemu szkrabowi telefonu pokroju typowej "klasycznej Nokii".
Jeśli spodobał Wam się mój wpis, to zapraszam również do zapoznania się pozostałymi częściami cyklu oraz oddanie głosu w konkursie blogowym. Bardziej jednak zależy mi na Waszych opiniach i komentarzach, na które czekam :)