Ingress - rozszerzona rzeczywistość od Google

Jesteś świadom, że CERN odkrył cząstki energii? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że codziennie przechodzisz koło nich? Słyszałeś, że na świecie toczy się walka pomiędzy 2 frakcjami - Oświeconymi oraz Ruchem Oporu? Nie? Więc zapraszam do świata Ingress.

Ingress jest grą stworzoną przez Google na nasze smartfony (zgadnijcie na jaki system), która wymaga od nas oderwania się od komputera oraz wejścia na nieznany dla wielu serwer - świat za oknem. Jak już sugerowałem we wstępie, w grze wcielamy się w jedną ze stron sporu powstałego z powodu odkrycia cząsteczek XM. Cząsteczki te rozsiane są po całym świecie razem z Portalami które je uwalniają. Gra pozwala wybrać której frakcji chcemy pomagać w przejęciu kontroli nad światem.

Zasady

W grze chodzi o to, by przejmować wrogie (lub neutralne) Portale oraz tworzyć połączenia pomiędzy nimi. Gdy połączymy 3 portale tworząc na mapie trójkąt z połączeń, obszar tegoż trójkąta wliczany jest do światowej puli przejętego obszaru. Tak w skrócie wygląda przebieg gry, w rzeczywistości jest to bardziej skomplikowane. Jak nie trudno się domyślić, w aplikacji widzimy "prawdziwą" mapę naszego regionu z naniesionymi cząstkami XM oraz Portalami. Te drugie zazwyczaj pojawiają się w charakterystycznych miejscach - pomniki, zabytki itp.

Mamy także możliwość zgłoszenia własnego portalu - w tym celu wystarczy zrobić zdjęcia charakterystycznego punktu, wysłać je do Google oraz poczekać kilka tygodni. Chodząc po mieście możemy zbierać energię oraz wykonywać działania na portalach.

Podstawową czynnością jest hakowanie, dzięki któremu dostajemy różne przedmioty przydatne w grze (choćby do linkowania Portali). Możemy hakować zarówno nasze (naszej frakcji) jak i wrogie portale. Przy tych drugich dostajemy punkty AP (potrzebne do zdobywania lvl), jednakże dostajemy przy tym obrażenia. Hakowanie nie oznacza jednak przejęcie, by to osiągnąć, musimy zniszczyć wszystkie (max 8) rezonatory które są rozmieszczone na około. Można powiedzieć, że są to akumulatory które nadają mocy Portalowi. Do niszczenia ich używamy tak zwanych XMP Bursters, czyli czegoś w rodzaju podkładanych ładunków wybuchowych. By nie było za łatwo, zarówno rezonatory, jak i bustery mają różne lvl ;) Zdaje się, że mimo wszystko najważniejsze w grze są Klucze, służące do linkowania portali (wszak o to w tym wszystkim chodzi). Linkować można na odległość, w zależności od lvl portalu, od 160m do ponad 600km.

Teoria, teoria... a jak w praktyce?

Początkowo przechodzimy przez parę misji treningowych które mają wprowadzić nas w świat gry (można je pominąć, jednak nie radzę). A później...wciąga. Bieganie po mieście z telefonem, słuchanie komunikatów gry, zbieranie energii, podkładanie ładunków naokoło pomnika by przejąć umiejscowiony na nim portal oraz możliwość czatowania i współpracy z innymi graczami, powoduje, że czujemy się jak tajni agenci ratujący świat.

Początkowo trudno połapać się w zasadach, zwłaszcza jeśli nie znamy dobrze angielskiego, jednak z czasem oswajamy się ze światem gry.

Portali możemy szukać chodząc po mieście z telefonem który służy jako skaner, ale także na stronie http://www.ingress.com/intel.

Jest to wersja beta, więc mogą zdarzać się błędy i co jakiś czas jesteśmy zmuszeni do aktualizacji, jednak mimo to warto się zainteresować...o ile ktoś ma czas by ratować świat ;) Największym minusem jest chyba prędkość w jakiej znika bateria - ciągłe połączenie z internetem oraz GPS ciągnie prądu jak szalone, wobec czego dosyć często jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc ładowarkę. Dodatkowo musimy uzbroić się w cierpliwość, bo gra koszmarnie długo się włącza, choć jak zauważono w komentarzach - może być to kwestia telefonu ;)

Zamknięta beta

Niestety gra nie jest ogólnodostępna w Marke...ptfu - Google Play. Aby grać, trzeba uprzednio dostać zaproszenie od Google, o które poprosić możemy na stronie http://www.ingress.com/. Udział jest oczywiście darmowy, więc warto spróbować.