AP 7522E — test punktu dostępowego (WLAN) klasy korporacyjnej, który trafił pod strzechę do mnie
12.07.2015 21:53
Słyszeliście kiedyś o Motorola Solutions? To daleki biznesowy potomek powstałej w 1928 roku firmy Galvin Manufacturing Corporation, pioniera komunikacji mobilnej. W 1930 opracowała samochodowe radio a w kolejnych latach zestawy samochodowe do łączności mobilnej. Najpierw dla Policji i innych służb cywilnych, następnie dla taksówek a w końcu - w 1943 roku - przenośny radiotelefon wojskowy. Pierwszy model plecakowy ważył ponad 15 kg ale rok później pokazano urządzenie ręczne. W 1969 sprzęt tej firmy został wykorzystany podczas misji Apollo 11 do pierwszej transmisji radiowej z Księżyca.
Marka "Motorola" powstała jako połączenie słów "motor" i "ola" (nieprzetłumaczalna gra słów "silnik" i "dźwięk") jako marka pierwszego radia samochodowego. W 1947 roku Galvin Manufacturing Corporation zmieniła nazwę na Motorola, Inc. W 1973 Motorola rozpoczęła rewolucję prezentując pierwszy telefon komórkowy. Dekadę później wystartowała sprzedaż komercyjna. W 2000 roku Motorola przetestowała pierwszy na świecie system szerokopasmowej transmisji danych (700 MHz), rok później eksperymentalnie wdrożony na potrzeby Policji i Straży Pożarnej w Pinellas County na Florydzie. W 2005 bezprzewodowa sieć komórkowa Motorola MOTOMESH była jedną z pierwszych sieci, która do działania nie wymagała centralnego punktu dostępu.
W 2010 Motorola wprowadziła nową architekturę sieci bezprzewodowej opartą o inteligentne punkty dostępowe co pozwoliło na zmniejszenie liczby kontrolerów. To umożliwiło zwiększenie liczby użytkowników sieci bez pogorszenia jakości usług. Nazwano ją WiNG 5 (Wireless Next Generation). W 2011 firma podzieliła się na Motorola Mobility, Inc oraz Motorola Solutions, która nadal rozwija WiNG 5.
Dlaczego WiNG 5 jest przełomowy? Z dotychczasowej praktyki wynikało, że w sieciach 802.11n wąskie gardła tworzą się w obrębie kontrolerów, a nie w punktach dostępowych. Dlatego charakterystyczną cechą WiNG 5 jest to, że ruchem zarządzają tu prawie wyłącznie punkty dostępowe. Rozwiązanie jest skalowalne i umożliwia budowę sieci złożonej nawet z kilkudziesięciu tysięcy punktów dostępowych.
Zarządzanie czymś takim to nie w kij dmuchał. To rozwiązanie dla bardzo dużych organizacji, posiadających wyspecjalizowane działy IT. Motorola Solutions (która w międzyczasie została kupiona przez Zebra Technologies) opracowała uproszczoną wersję nazwaną WiNG Express. To oferta skierowana do średnich i małych firm. Także takich, które nie mają działów IT bo wszystkie sprawy techniczne ogarnia Pan Zenek, nadworny informatyk. Postaram się w tym wpisie opisać moje doświadczenia z dwoma accces pointami Zebra AP 7522E właśnie z perspektywy Pana Zenka – czyli kogoś kto nie ma czasu na to aby się doktoryzować z sieci bezprzewodowych tylko chce takie urządzenie wyjąć z pudełka, w miarę prosto zamontować i podłączyć, potem szybko skonfigurować i ma to działać.
To nie jest sprzęt zaprojektowany do użytku konsumenckiego. No chyba, że ktoś ma w domu okablowanie ethernet ze switchem wyposażonym w porty z poe. Wtedy cała instalacja sprowadza się do włożenia wtyczki w gniazdo ethernetowego portu w access poincie. W domu niestety nic takiego nie mam, skorzystałem z takiego zasilacza:
Specyfikacja AP 7522E
Model do pracy wewnątrz budynków AP‑7522-67030-EU, access point z wewnętrznymi antenami 2x2 MIMO pracujący w dwóch zakresach radiowych – 2,4GHz i 5GHz – na kanałach zgodnie z regulacjami Unii Europejskiej.
[list] [item]zasilanie: zasilacz 12V/1A lub 48VDC, 0.375A (POE) 802.3at[/item][item]wymiary: 180 mm (dł.) x 165 mm (szer.) x 41 mm (gł.)[/item][item]waga: 0.82 kg[/item][item]Temperatury pracy: od 0°C do 40°C[/item][item]Obsługiwane szybkości przesyłania danych:
- 802.11b/g: 1,2,5.5,11,6,9,12,18,24,36,48 i 54 Mbps
- 802.11a: 6,9,12,18,24,36,48 i 54 Mbps
- 802.11a/n: MCS 0-23 maks 300 Mbps
- 802.11ac: MCS 0-9 maks 866.7 Gbps
- Turbo Mode (256QAM) - 2.4 GHz: maks 400 Mbps
[/item]
Warto wyjaśnić co to jest to MIMO (ang. Multiple Input Multiple Output) - to rozwiązanie polegające na transmisji wielo-antenowej zarówno do nadawania jak do odbioru co pozwala zwiększyć przepustowość sieci.
Konfiguracja
Przez pierwsze dwa tygodnie używałem tylko jednego AP (drugi dostałem później). Podłączyłem go do domowego routera, z którego DHCP dostał adres 192.168.1.106. Teraz wystarczyło odpalić przeglądarkę, zalogować się domyślnym hasłem, które przy pierwszym logowaniu należy zmienić:
W następnym kroku ustawiłem podstawowe parametry (kraj i serwer czasu):
Potem pooglądałem sobie menu graficzne. Nie wygląda na jakieś straszne i zawiłe. Mamy tu pod ręką przydatną dokumentację. Żeby ją wyświetlić wystarczy kliknąć kwadratową ikonkę ze znakiem zapytania w prawym górnym rogu okna:
W menu WAN przydzieliłem mu ręcznie stały adres ip w mojej wewnętrznej domowej sieci (192.168.1.87) a potem postanowiłem skonfigurować sieć WiFi. W sekcji „Wireless” była już aktywna sieć WiNGExpress, którą można wykorzystać do zalogowania się do AP jeśli ten nie jest podłączony do sieci przewodowej. Trzecią możliwością jest terminal (jak to w urządzeniach profesjonalnych).
Moja sieć domowa wygląda mniej więcej tak: komputer stacjonarny jest podłączony kablem do routera (port 1 Gb/s), do drugiego portu podłączyłem AP. Za siedmioma górami i siedmioma rzekami (czyli u mnie to dwie ściany) znajdują się klienci sieci bezprzewodowej: dwa smartfony, dwa tablety, laptop, telewizor, konsola i NUC:
Konfiguracja sekcji „Wireless” zajęła mi minutę. Nie jest to bardziej skomplikowane niż konfigurowanie urządzeń konsumenckich. Najistotniejsze w tym wszystkim było zaznaczyć kwadracik opcji „Client-To-Client Communication” bo bez tego nie będzie można w pełnik korzystać z aplikacji w TV (czyli w praktyce YouTube, gdzie w kliencie na tablecie wybiera się odtwórz na TV i ogląda materiał na dużym ekranie):
Oczywiście, jeśli ktoś ma ochotę ustawić sobie konkretny kanał i moc sygnału to jest to możliwe. Osobno dla każdego radia (2,4GHz i 5GHz). Oczywiście jeśli przedobrzymy to system da nam o tym znać:
Dla prawdziwych mastahów jest oczywiście terminal, w którym po przeczytaniu kilku ekranów pomocy (dostępnej po dodaniu „?” w każdym z trybów lub jako parametr każdej komendy) dodałem sieć pupa9:
Wrażenia z użytkownia
Pora na ocenę jak to działa? Ano dobrze. Bardzo dobrze. Pierwsze moje wrażenie było takie, że urządzenia mobilne znacznie szybciej łączą się z siecią. Na pewno, w porównaniu do wcześniej używanych (i testowanych) urządzeń poprawił się zasięg. Wiele zależy także od konfiguracji karty sieciowej w urządzeniu klienckim:
Na początku oczywiście starałem się znaleźć taką konfigurację, która zapewni mi rekordowe transfery. Najwyższa chwilowa prędkość połączenia jaką udało mi się osiągnąć (na kliencie w tym samy pomieszczeniu co AP) to 780 Mb/s. Jeśli po drodze były ściany to tylko 300 Mb/s. Rekordy oczywiście były chwilowe. Jak to realnie wyglądało widać na prawym obrazku:
Co dwa to nie jeden
Po dwutygodniowym okresie oswajania się z tym urządzeniem dotarło do mnie, że cała potęga tego rozwiązania tkwi właśnie w możliwości używania więcej niż jednego punktu dostępowego. Jeden taki AP może pełnić funkcję wirtualnego kontrolera dla 24 innych. Dodatkowo nie muszą one być połączone kablowo. Możliwa jest ich współpraca w ramach sieci MESH (w WiNG Express nazywa się to MeshConnex). Zamiast zakończyć test i oddać urządzenie - poprosiłem o drugie. I dostałem!
Podłączenie i parowanie okazało się banalnie proste. W tym pierwszym, w sekcji „Basic”, wystarczyło zaznaczyć kwadracik „Virtual Controller”. Drugi wystarczyło podłączyć kablem do routera. Po kilku sekundach drugi AP był już kontrolowany przez ten pierwszy. Jedyne co zmieniłem to będąc ciągle zalogowanym na tym pierwszym, ustawiłem drugiemu stałe IP (192.168.1.85):
Następnie skonfigurowałem sieć MeshConnex aby korzystała z pasma 5GHz a potem od drugiego AP odłączyłem kabel sieciowy i umieściłem go w tym pomieszczeniu gdzie najczęściej korzystam z urządzeń mobilnych (czyli za dwoma ścianami). W tym momencie moja sieć wyglądała tak jak na prawym obrazku:
Okazało się, czego się spodziewałem, że takie rozwiązanie tylko nieznacznie poprawiło przepustowość sieci. Nadal przeszkodą są ściany. Po prostu żeby było szybko, to AP - który znajduje się w tym samym pomieszczeniu co urządzenia końcowe - musi być podłączony kablem do switcha. Wtedy połączenie 400Mb/s i transfer na średnim poziomie 20MB/s to nie jest nic niezwykłego:
Więcej możliwości
Możliwości konfiguracji jest znacznie więcej. Dla przykładu - potrzebujemy sieć dla gości? Proszę bardzo, żaden problem. Wystarczy dodać nową sieć w sekcji „Wireless”:
Tak to wygląda od strony klienta (zrzuty ekranu ze smartfona), który po połączeniu się z siecią „Goscie” musi zaakceptować warunki używania sieci:
Powyższy przykład możemy zmodyfikować i wymusić na gościach podanie loginu i hasła wykorzystując usługę RADIUS (zdalne uwierzytelnianie użytkowników), którą trzeba włączyć i skonfigurować w sekcji „Services”. Wygląda to tak:
Dashboard i Monitor
Panel kontrolny i monitorowanie stanu naszej sieci w WiNG Express są rozbudowane. Mamy tu statystyki i wykresy z ostatnich 30 minut, 2 godzin oraz 24 godzin. Wygląda to tak:
Tu mała ciekawostka. Szukając informacji o WiNG Express znalazłem materiały opisujące to rozwiązanie. Na jednym ze zrzutów ekranu z WiNG Express Managera (czyli takiego kontrolera, który zarządza do 1024 access pointów) w sekcji Dashboard była dodatkowo mapa obrazujące geograficzne położenie zarządzanych urządzeń.
Diody sygnalizacyjne i logi
AP 7522E to urządzenie w kształcie białej kwadratowej kostki. Pod obudową, z przodu, umieszczone są dwie diody led (zielona i pomarańczowa). To w jaki sposób aktualnie świecą pozwala na szybką wizualną ocenę stanu konkretnego AP:
Z poziomu kontrolera można także wydać polecenie „Locator”, które spowoduje, że diody konkretnego AP zaczną migać w specjalny sposób (Locate AP Mode). Dzięki temu możemy łatwo fizycznie zlokalizować konkretne urządzenie bez zaglądania na jego tabliczkę znamionową lub wpinanie się do portu terminala - co może być kłopotliwe jeśli jest jednym z kilku lub kilkunastu jakie użytkujemy i dodatkowo jest powieszone na suficie. Widać, że ktoś to dobrze przemyślał. „Locator” można to uruchomić z menu webowego oraz z konsoli. Przygotowałem, krótką prezentację wideo jak to się robi:
Co w sytuacji kiedy będziemy potrzebować bardziej szczegółowych informacji o historii naszej sieci niż wykresy z ostatniej doby dostępne w sekcji „Dashboard”? Użyłem bezpłatnej wersji Kiwi Syslog Server, wcześniej skonfigurowałem opcję „Syslog Server” w sekcji „Management” menu AP. Logi wyglądają jak na ekranie po prawej:
Vistumbler
Do skanowania sieci WiFi używam oprogramowania Vistumbler które pozwala oprócz tego, że obrazuje co się dzieje w eterze rysuje fajne wykresy zajętości kanałów. Zrzuty ekranu poniżej:
Podsumowanie
Zabawa z tym apekami była całkiem odkrywczym zajęciem. Nie spodziewałem się, że mam w domu aż tyle urządzeń, które potrafią korzystać z sieci w paśmie 5GHz. Oprócz NUC‑a do którego osobiście wstawiłem dwuzakresową kartę, z tego pasma korzystają: iPad Air, telewizor (Panasonic TX‑48AS640E) i nawet Lumia 820 (ale tylko w niższych kanałach, poniżej 100). Nie zdawałem też sobie sprawy ile GB danych fruwa sobie przez moje WiFi. Być może w przyszłości gigabitowe switche z portami poe oraz dwuzakresowe access pointy nie będą niczym niezwykłym w naszych mieszkaniach i domach? Póki co widzę ogromne możliwości dla zastosowania takich urządzeń w szkołach, szpitalach, hotelach a także większych i mniejszych biurach.
Na pewno jesteście ciekawi ile taki AP kosztuje? Sugerowana cena detaliczna to ok 290 eur netto. W praktyce znalazłem w Sieci jedną ofertę sprzedaży za ok 1250 zł i kilka za ok 1900 zł.
Chciałbym podziękować Tomkowi i Pawłowi z RRC Poland, którzy umożliwili mi przetestowanie tych urządzeń. Dziękuję i pozdrawiam :)