Numeracja Chrome, czyli magia liczb
22.02.2011 | aktual.: 11.12.2011 00:26
Zobaczyłem wczoraj daty wydania kolejnych wersji przeglądarki Google Chrome. I mam pewne przemyślenia z tego wynikające. Ale po kolei.
Wersje Chrome'a są opisywane trzema liczbami: xx.y.zzz (bieżąca 9.0.597). Odstęp pomiędzy dwiema kolejnymi większymi zmianami w aplikacji (czyli takimi, w których w numeracji wersji zmieniało się "xx" lub "y") rzadko kiedy przekraczał 6 miesięcy. Rzadko kiedy też nowa duża wersja miała zmienianą drugą liczbę - wyjątkami tylko wersje poniżej 1.0.0, oraz wersja 4.1.249, pomiędzy 4.0.249 a 5.0.379. Numerki lecą szybko, i nie ja pierwszy to zauważyłem. Było o tym m. in. w komentarzach i recenzjach na DP, było na (zewnętrznym) blogu LukasaAMD.
Pierwsza publiczna wersja Opery wyszła 18.04.1996, pierwsza w ogóle powstała w 1994, ale zaprezentowana została w kwietniu 1995; najnowsza stabilna wersja ma numer 11.01. Pierwsza wersja (Microsoft) Internet Explorera wyszła 16.08.1995, a najnowsza stabilna wersja ma numer 8.0.6001.18828. Pierwsza wersja (Mozilli) Firefoksa wyszła 23.09.2002, a najnowsza stabilna wersja ma numer 3.6.13. Pierwsza wersja Safari wyszła 7.01.2003, a najnowsza stabilna wersja ma numer 5.0.3. Pierwsza wersja Google Chrome wyszła 8.09.2008, a najnowsza stabilna wersja ma numer 9.0.567. Kolejność wymieniania przeglądarek była przypadkowa, ale wyszła chronologiczna. ;)
Pierwsze przemyślenie jest oczywiste: Google pędzi te numery wersji, aby pokazać, że jego produkt jest tak samo dobrze (lub lepiej) rozwinięty, jak produkty konkurencji. Nad zbliżoną funkcjonalnością Firefoksa (to chyba uprawniony wniosek?) twórcy pracowali o 6 lat dłużej (czyli ok. 4 razy dużej), a po drodze był jeszcze przecież Netscape Navigator (ok, nie zagłębiajmy się). Coś więc chyba rozdmuchane są te numery.
Drugie przemyślenie: kiedy i jak się to skończy? Na stronie logowania do Gmaila jest licznik dostępnego miejsca w skrzynce, którego wartość cały czas się powiększa. Tyle że powiększa się już o ułamkowe części megabajta, więc niezauważalnie. Czy tak samo może być z wersjami Chrome? wersja 19.0.0, potem 19.1.0, (...) 19.10.0, (...), 19.199.0 itd? Wątpię.
Może więc to się nie skończy i te numerki dalej będą skakały jak dotąd? Chyba nie. Google Chrome 193.0.123 nie wygląda zbyt zachęcająco - tu już chyba widać przerost formy nad treścią. No to może numeracja od pewnego momentu będzie rosła w tempie porównywalnym z konkurencją, tak w nieskończoność? Może tak. Ale tutaj rodzi się pytanie, czy wszyscy producenci nie zmienią formy numeracji? No bo ile można podbijać te numery? Opera 11 jest w roku 2011, więc może teraz pierwsza liczba w numerze wersji będzie brana właśnie z daty, jak w Ubuntu? A może do tego właśnie dąży Google? Bo w nadawanie kolejnym głównym wersjom nazw zamiast numerów to akurat nie wierzę.
Przemyślenie trzecie: czy numer wersji ma w ogóle znaczenie marketingowe? Czy Chrome byłby mniej popularny, gdyby obecna wersja miała np. numer 4?