Przedłużona gwarancja i ubezpieczenie wyświetlacza - szybkie Q&A
08.07.2019 | aktual.: 08.07.2019 18:31
Wszelkiego rodzaju ubezpieczenia nie od dziś są tematem kontrowersyjnym, budzącym w konsumentach wiele emocji, niestety głównie negatywnych. Mam tutaj na myśli nie tylko ubezpieczenia na życie, ale głównie ubezpieczenia sprzętów elektronicznych, które to są wciskane przeciętnym zjadaczom chleba pod jakże miło brzmiącą nazwą jako „przedłużona gwarancja”. Nie jest to co prawda tematyka stricte technologiczna, jednakże mocno o tą technologię się ociera, bo dotyczy m.in. laptopów, komputerów czy smartfonów. Przygotowując się do tego wpisu wzięłam pod uwagę trzy firmy ubezpieczeniowe, które na naszym rodzimym rynku zajmują się ubezpieczeniami sprzętów RTV i AGD oraz ubezpieczeniami wyświetlaczy w urządzeniach mobilnych. Nie będę wymieniać ich z nazwy, ponieważ nie to jest moim celem. Jest nim raczej, z racji wykonywanego przeze mnie zawodu, chęć podnoszenia świadomości konsumentów w tym temacie.
Ogólne warunki ubezpieczenia (w skrócie OWU) jakie są, każdy widzi. Najczęściej, tak samo jak umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych czy energetycznych, napisane są małym drukiem, bez sensownych interlinii, ściśnięte w kolumnach. Nikt nie czyta ani umów ani OWU. I to niestety jest zasadniczy błąd. Standardowe postępowanie konsumenta w przypadku awarii sprzętu przy posiadaniu „przedłużonej gwarancji” wygląda tak:
- szuka umowy,
- na umowie szuka paragrafu, w którym jest napisane na jaki numer ma zadzwonić, żeby zgłosić szkodę,
- dzwoni i zgłasza szkodę.
Podejrzewam też, że większość osób zgłaszających szkodę nie myśli o tym, że ubezpieczyciel przecież może mieć swoje warunki dotyczące naprawy/wymiany sprzętu i że to nie jest tak, że zadzwonię i dadzą mi nowego laptopa.
Podczas pracy nad tym wpisem założyłam sobie, że będzie miał on formę swoistego mini Q&A, szybkiego i treściwego poradnika dotyczącego ubezpieczeń sprzętu i zgłaszania szkody. Pokusiłam się również o dodanie kilku „case study”, wyjętych wprost ze spraw, z którymi miałam do czynienia w przeciągu ostatnich dwóch lat. Zapraszam więc do lektury.
Kto powinien zgłosić szkodę?
Szkodę zawsze powinien zgłosić ubezpieczony (tj. osoba, której dane widnieją na polisie/przedłużonej gwarancji). Z doświadczenia mogę powiedzieć, że w przypadku, gdy szkodę zgłosi inna osoba, która jest osobą bliską zamieszkującą z ubezpieczonym w jednym gospodarstwie domowym, ubezpieczyciel sprawę odrzuci. Może on również powołać się na nieuprawnione zbycie sprzętu (sprzedaż, darowanie) – taki fakt należy zgłosić ubezpieczycielowi najlepiej jak najszybciej, ale nie później niż w ciągu 30 dni kalendarzowych od zbycia.
Case study:
Pani A, synowa Pana G, zgłosiła szkodę do ubezpieczyciela. Ubezpieczonym był Pan G, a zakupiony przez niego sprzęt był używany pod innym adresem niż ten wskazany w polisie (Pan G zamieszkał w domu swojego syna i jego rodziny, w tym Pani A). Ubezpieczyciel odrzucił szkodę, ponieważ zaistniałą sytuację uznał za nieuprawnione zbycie sprzętu.
W jakim czasie należy zgłosić szkodę i w jaki sposób?
Również najlepiej jak najszybciej, jednak z OWU wybranych przeze mnie ubezpieczycieli wynika, że jest na to 5 dni roboczych lub 7 dni kalendarzowych. Szkodę najczęściej można zgłosić telefonicznie pod dedykowanym numerem telefonu bądź e‑mailowo. Należy pamiętać także o tym, aby po stwierdzeniu uszkodzenia zaprzestać używania urządzenia, by nie spowodować zwiększenia się szkody.
Jakie dane należy podać podczas zgłoszenia?
Najczęściej są to następujące dane:
- imię i nazwisko,
- adres, pod którym wystąpiła szkoda,
- nr i datę dokumentu ubezpieczeniowego
- nr seryjny sprzętu, marka, model
- nr dowodu zakupu sprzętu
- telefon kontaktowy
- szczegółowy opis zdarzenia oraz okoliczności jego powstania.
Najważniejsze - to na podstawie tego ostatniego punktu ubezpieczyciel podejmuje decyzję czy uszkodzony sprzęt kwalifikuje się do naprawy/wymiany w ramach ubezpieczenia. Jest to o tyle ważna rzecz, ponieważ ubezpieczyciele operują swoim własnym słownikiem pojęć, który zawarty jest na początku każdych OWU - przed wykonaniem telefonu do centrum alarmowego warto bardzo dokładnie się z nim zapoznać oraz dobrze przemyśleć słowa jakich użyjemy do opisania zdarzenia.
Case study:
Pani X podczas zakupu telefonu wykupiła dodatkowe ubezpieczenie sprzętu. Zgłosiła szkodę w postaci uszkodzenia smartfona z winy osób trzecich (potrącenie przez rowerzystę na chodniku). Ubezpieczyciel nie uznał roszczenia i wskazał, że szkoda powstała w wyniku nieuwagi podczas używania sprzętu (nagłe zatrzymanie się na środku chodnika lub innego publicznego ciągu komunikacyjnego w celu użycia trzymanego w ręku telefonu jest narażeniem ubezpieczonego sprzętu na bezpośrednie ryzyko powstania szkody; ubezpieczyciel użył tutaj również pojęcia „rażące niedbalstwo”, o którym napiszę dalej). W tym przypadku na nic zdało się twierdzenie, że rowerzysta może poruszać się po chodniku tylko w przypadkach wymienionych w art. 26 ustawy prawo o ruchu drogowym.
Oprócz tych podstawowych, powtarzających się danych, każda firma ubezpieczeniowa może żądać dodatkowych informacji czy dokumentów. Przykładowo jedna z firm ubezpieczeniowych w katalog obowiązków ubezpieczonego ma umieszczony zapis dot. przedłożenia dokumentu potwierdzającego gwarancję producenta poświadczającą fakt, terminowego wykonywania przeglądów okresowych wymaganych przez producenta (może się to tyczyć np. rowerów lub motorowerów).
Ile czasu zajmuje likwidacja szkody przez ubezpieczyciela?
Najczęściej następuje to w terminie 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wystąpieniu szkody.
Czy w przypadku uznania szkody dot. naprawy wyświetlacza muszę ponieść jakieś dodatkowe koszty?
Zdarza się, że operatorzy komórkowi oferują klientom usługę o nazwie „ochrona wyświetlacza”. Niestety większość osób nie ma świadomości, że takie ubezpieczenie wiąże się z dodatkowymi kosztami, które nazywane są udziałem własnym. Jest to udział ubezpieczonego w świadczeniu ubezpieczeniowym realizowanym zgodnie z OWU i są to kwoty w wysokości od ok. 50 do 100 zł (w zależności od ceny urządzenia). W takim przypadku jeśli firma ubezpieczeniowa uzna roszczenie za zasadne to jesteśmy zmuszeni ponieść te koszty. W sytuacji, gdy naprawa wyświetlacza przekroczy sumę ubezpieczenia, ubezpieczyciel ma obowiązek nas o tym fakcie poinformować, a my możemy wyrazić zgodę na dopłatę lub nie. Jeśli się nie zgodzimy to zostanie nam wypłacona kwota wskazana w wycenie, ale nie przekraczająca sumy ubezpieczenia pomniejszonej o poniesione przez ubezpieczyciela koszty transportu, koszty diagnozy urządzenia i udział własny. I tu pytanie – czy opłacalne jest ubezpieczenie wyświetlacza? To zależy.
Case study:
Pan Z wraz z telefonem, za który zapłacił 1539 zł, wykupił dodatkowe ubezpieczenie – ochrona wyświetlacza. Limit ubezpieczenia wynosi 600 zł brutto. Zgłosił szkodę w postaci uszkodzenia wyświetlacza. Podczas ekspertyzy okazało się, że oprócz wyświetlacza uszkodzony jest również głośnik i bateria (elementy nieobjęte ubezpieczeniem). Ubezpieczonemu zaproponowano dopłatę do naprawy urządzenia w kwocie 71,23 zł lub wypłatę świadczenia pieniężnego w kwocie 129,28 zł. Pan Z wyraził zgodę na naprawę urządzenia, jednak w toku naprawy serwis wskazał, że nie są dostępne części do naprawy telefonu. W związku z tą sytuacją ubezpieczyciel zaproponował klientowi możliwość wymiany telefonu na inny model (delikatnie wyższy niż poprzedni) bez dopłaty lub wypłatę świadczenia pieniężnego w kwocie 129,28 zł ze zwrotem dopłaty 71,23 zł. Pan Z wyraził zgodę na wymianę telefonu na nowy, w związku z tym zmuszony był ponieść koszt tzw. wkładu własnego.
Czy mogę wielokrotnie zgłaszać szkody z tytułu wykupionego ubezpieczenia?
W przypadku ubezpieczeń dot. sprzętu RTV AGD nie znalazłam żadnego zapisu mówiącego o ograniczeniu liczby zgłoszeń. Natomiast w polisie ubezpieczenia wyświetlacza widnieje zapis, że w każdym okresie ubezpieczenia ochroną ubezpieczeniową objęte jest jedno zdarzenie ubezpieczeniowe do limitu 600 zł brutto (tutaj kwoty mogą się różnić). Umowa zawierana jest na 12 miesięcy i po tym okresie automatycznie przedłuża się na kolejne 12 miesięcy (nie dłużej niż 5 lat, ale i nie dłużej niż zawarta przez ubezpieczonego umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych). Wynika z tego, że jeśli mamy umowę z operatorem na okres 24 miesięcy to w tym czasie możemy łącznie zgłosić 2 szkody (po jednej na 12 miesięcy).
Czy umowa ubezpieczenia sprzętu posiada jakieś wyłączenia?
Tak, i zazwyczaj lista wyłączeń (rzeczy, których ubezpieczenie nie obejmuje) jest bardzo długa (jedne z analizowanych przeze mnie OWU posiadają aż 54 wyłączenia). Z nią, tak samo jak ze słowniczkiem pojęć, dobrze jest się zapoznać przed zgłoszeniem szkody.
Czym jest rażące niedbalstwo?
Jest to pojęcie, które znajdziemy m.in. w art. 827 §1 Kodeksu cywilnego. Nie zostało ono w ustawie zdefiniowane, lukę tą wypełniło orzecznictwo: ,,Przypisanie określonej osobie niedbalstwa uznaje się za uzasadnione wtedy, gdy osoba ta zachowała się w określonym miejscu i czasie w sposób odbiegający od właściwego dla niej miernika należytej staranności. Przez rażące niedbalstwo rozumie się natomiast niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie winy w tej postaci decyduje więc zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej" (wyrok SN z dnia 10 marca 2004 r., sygn. akt IV CK 151/03)”. Jest to także pojęcie, którego ubezpieczyciele w mojej ocenie bardzo często nadużywają, podciągając pod nie bardzo wiele sytuacji. W momencie „zdiagnozowania” rażącego niedbalstwa z naszej strony ubezpieczyciel z automatu nie jest odpowiedzialny za szkodę, którą zgłosiliśmy.
Mam nadzieję, że informacje przedstawione w tym wpisie choć w minimalnym stopniu pomogą Wam przebrnąć przez zawiłości związane z ubezpieczeniami sprzętu, a przed zgłoszeniem szkody zawsze najpierw spojrzycie w warunki ubezpieczenia i odpowiednio zakwalifikujecie zdiagnozowane uszkodzenie do awarii, przypadkowego uszkodzenia czy też nieszczęśliwego wypadku. Informacje przedstawione we wpisie oparłam na OWU kilku towarzystw ubezpieczeniowych i nie zawsze będą one tożsame z posiadanymi przez Was warunkami.
Ciekawa jestem również czy korzystacie z dodatkowych ubezpieczeń sprzętu? Jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie?