Przenosisz numer telefonu - przenieś również internet - wreszcie można
25.07.2012 15:14
Kiedyś, aby przenieść numer telefonu stacjonarnego z np. Neostradą na nowy adres, należało wypowiedzieć TPSA (obecnie Orange) umowę na internet i w nowej lokalizacji podpisać nową, co wiązało się z nowymi warunkami umowy (czasem lepszymi a czasem gorszymi).
Ponieważ z dniem 1.07.2012 dokonywałem tzw. przeprowadzki, zgłosiłem 20.06.2012 zapotrzebowanie (na błękitnej linii) na przeniesienie tych usług na nowy adres i pamiętając, o powyższych wymaganiach operatora byłem przygotowany na zmianę umowy (kolejne 24 miesiące udręki) na usługę NeoZdrady. 25 czerwca zadzwonił do mnie pan technik, umówił się na instalację linii i nastał czas oczekiwania.
4 lipca nadejszła wiekopomna chwila i zawitało w moje nowe pielesze dwóch miłych panów z firmy xxxxxxxx w celu podpięcia linii. Cała operacja zajęła im 15 (słownie - piętnaście) minut, po czym pan podłączył telefon i sprawdził czy działa. Oczekiwałem na dalszy rozwój sytuacji i moje zdziwienie było wielkie kiedy pan poprosił o podłączenie routera aby sprawdzić czy działa również internet, ale zbierałem szczękę z podłogi, kiedy okazało się, że nawet nie musiałem zmieniać loginu do usługi, okazało się, że podłączyłem, router się zsynchronizował i odpalił - ot tak, po prostu - jak na zachodzie... Ale to nie koniec niespodzianek: umowę mam podpisana na łacze DO 10 Mbit/s, ponieważ w poprzednim miejscu zamieszkania nie dało się więcej (stara infrastruktura), natomiast w nowym mieszkaniu w pierwszych minutach działania usługi, łącze działało na ok 1,3 Mbit/s, ale wystarczył jeden telefon do biura obsługi - restart karty sieciowej na centrali i... poszło na 13‑15 Mbit/s i dwa razy większym uploadzie niż w umowie. Wiem, że TPSA tfu... Orange, nie ma za specjalnych warunków świadczenia swoich usług, jednak taka zmiana pro‑klient potrafiła zaskoczyć nawet mnie, starego wygę jeśli idzie o walkę o jakość obsługi firm telekomunikacyjnych.
Może pomimo braku zapisu w nowelizacji ustawy o prawie telekomunikacyjnym dotyczącego min. przepustowości łącza świat podąża w dobrym kierunku, a może to konkurencja wymogła taką politykę niedawnego monopolisty - dla mnie to nie ważne, ważne że wreszcie można takie sprawy załatwić szybko, bezproblemowo i BEZPŁATNIE :)