Lenovo K900 - smartfon w rozmiarze XL z sercem Intela
10.03.2014 | aktual.: 10.03.2014 18:17
Pewnego pięknego dnia zadzwonił do mnie kurier z radosną nowiną - "paczka dla Pana". Fajnie pomyślałem, niepozorny kartonik od dobrychprogramów skrywał w sobie zacny sprzęt: Lenovo K900 oraz Netgear Push2TV. K900 nie był dla mnie czymś zupełnie nowym bowiem przewijał już się w moich wpisach jednak nie miałem go osobiście w ręku aż do tej pory.
Samo pudełko skrywające K900 jest raczej standardowych, niewielkich rozmiarów utrzymane w czarnym kolorze z matową powierzchnią. Niezbędne informacje są umieszczone na spodzie opakowania, które IMHO jest bardzo eleganckie i trochę mi przypomina to od iPhone 5. No dobrze ale przecież nie o pudełko tu chodzi więc czas otworzyć to pudełeczko ;D W środku całą dostępną powierzchnię zajmował K900 - cholera strasznie duży ;)
W pierwszej chwili gdy trochę się nim bawiłem jego gabaryty a także niewielka grubość (6,9mm) przywodziły mi na myśl tabliczkę czekolady, tak to najlepsze określenie opisujące wygląd tego urządzenia. Co ciekawe nie tylko mi to przyszło na myśl bo kilka dni później mój kolega widząc na biurku tego Lenovo także powiedział mi że z daleka wygląda jak tabliczka czekolady ;D No ale zobaczmy co tam dalej w pudełku a znajdziemy tam oprócz telefonu oczywiście: ładowarkę, kabel USB, słuchawki, specjalny kluczyk od otwierania szufladki na kartę sim oraz trochę papierologii.
Muszę się wam przyznać że K900 urzekł mnie swoim "dizajnem" od pierwszego wejrzenia i w pierwszej chwili zamiast go włączyć to spędziłem kilka minut na oglądaniu go z każdej strony ;D Połączenie ostrych, kanciastych kształtów z materiałami takimi jak metal (szczotkowana stal nierdzewna) i szkło (Gorilla Glass 2) bardzo przypadło mi do gustu, Lenovo trafiło tu w dziesiątkę. Zagłębiając się dalej w zakamarki opakowania znajdziemy kluczyk, ponownie nasuwają mi się skojarzenia z "jabłkowym" sprzętem. Dodałem także zdjęcie K900 z punktem odniesienia - długopisem gadżetem z HotZlotu 2013 (nawiasem mówiąc bardzo fajny i przydatny).
Słuchawki dołączone do zestawu bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Grają całkiem nieźle według mnie ale miejcie na uwadze że żaden ze mnie audiofil ;) Ich wykonanie jest na dobrym poziomie, mają także płaski kabel przez co nie plącze się on tak bardzo. Jednak przydało by się aby wtyk jack był kątowy ponieważ w przypadku gdy słuchawki miałem podpięte do telefonu a on z kolei w kieszeni to kabel był prawie cały czas zagięty tuż za wtyczką. Wydaje mi się że gdybym przez kilka, kilkanaście tygodni używał tych słuchawek to kabelek najprawdopodobniej by się uszkodził w tym miejscu. Choć to pewnie w dużej mierze zależy od użytkownika.
Kabel USB to solidny grubas ale nie jest przez to nadmiernie sztywny, prawie identyczny z tym który mam w moim Lenovo A820.
Ładowarka z jednym portem USB wygląda dość standardowo, nie wyróżnia się niczym szczególnym ale jej wydajność prądowa to 2A przez co telefon ładuje się szybko zważywszy na to że bateria ma pojemność 2500mAh. Inni producenci często stosują ładowarki 500‑900mA przez co nawet jeśli telefon ma mniej pojemną baterię niż ta w K900 to ładuje się on dłużej.
Jak prezentuje się sam telefon?
No dobrze nacieszyłem już oko teraz pora "uzbroić" smartfona.
Otwieram szufladkę na kartę sim (a konkretniej to microSIM) i dokonuję uzbrojenia smartfona w kartę Aero2. Zdziwieni? ;D K900 obsługuje odpowiednie częstotliwości więc po uruchomieniu musimy jedynie ustawić ręcznie APN i już możemy cieszyć się darmowym internetem. Zdecydowałem się na testy z kartą Aero2 po pierwsze dlatego że inni testujący używali kart sim "normalnych" operatorów a także dla tego że ja nie należę do osób dla których telefon służy do dzwonienia a do wszystkiego innego, zaś do komunikacji najczęściej używam Facebooka. Więc po sposobie użytkowania widać że pierwsze skrzypce gra u mnie internet, potem długo nic, SMS i rozmowy głosowe.
3, 2, 1, Power!
Pierwsze co widać po uruchomieniu to oczywiście logo Lenovo... oraz Intela wraz z charakterystyczną melodyjką. To chyba nie pozostawia wątpliwości że sercem urządzenia jest chip Intela :) Po uruchomieniu widać też standardowy zestaw przycisków dotykowych ładnie podświetlonych na biało i w przeciwieństwie do mojego Lenovo A820 równomiernie. Tutaj również środkowy przycisk przypomina mi kostkę z gry Portal ;D Jedną z pierwszych rzeczy które zauważymy po włączeniu K900 jest brak obsługi języka Polskiego. Z początku trochę się tego obawiałem ale na szczęście dostępny był angielski. Po tych 2 tygodniach stwierdziłem że moje obawy odnośnie braku PL menu były przesadzone i w zasadzie na co dzień zupełnie mi to nie przeszkadzało więc gdybym w przyszłości decydował się na kolejnego "chińczyka" to nie ograniczał bym się do "spolszczonych" modeli. Poniżej dodałem kilka screenów z systemu bezpośrednio po uruchomieniu "na czysto" jeszcze nie skonfigurowanego telefonu.
Powyżej widać zestaw standardowo zainstalowanych aplikacji, moim zdaniem to co najpotrzebniejsze to jest.
Czas już najwyższy przypomnieć specyfikację techniczną, ważna rzecz w słuchawkach z zielonym robocikiem ;)
- Procesor: Intel Atom Z2580 2.0 GHz - 2 rdzenie 4 wątki (x86)
- OS: Android 4.2 Jelly Bean
- Wyświetlacz: 5.5" full HD (1920x1080) IPS, 400+ ppi
- GPU: PowerVR SGX544MP 533MHz
- Pamięć RAM: 2GB LPDDR2 SDRAM
- Pamięć wbudowana: 16GB eMMC (brak slotu na kartę microSD)
- Bateria: 2500 mAh (litowo-polimerowa, wbudowana - niewymienialna)
- Wymiary: 157 x 78 x 6.9 mm
- Waga: 162g
- Materiały: szczotkowana stal nierdzewna (nie aluminium) i poliwęglan, wyświetlacz przykryty szkłem Gorilla Glass 2
- Dźwięk: 1 głośnik, jack 3.5mm na słuchawki/mikrofon
- Aparat: Przedni 2MP o stałej ostrości, tylni 13MP z auto-focus, podwójną diodą doświetlającą LED
- Porty/Sloty: 1 microSIM oraz 1 micro USB 2.0
- Czujniki: A-GPS, czujnik światła, zbliżeniowy, kompas
- Łączność: Bluetooth 3.0, WiFi 802.11 a/b/g/n z funkcją hotspot
- Obsługiwane częstotliwości: GSM 850/900/1800/1900MHz, WCDMA 850/900/1700/1900/2100MHz
Tak wygląda dostępność pamięci na dane i aplikacje na czystym systemie.
Niżej widać jak to wygląda po zainstalowaniu aplikacji z których korzystam na co dzień.
Ekran blokady wygląda estetycznie ale nie jest zbyt ergonomiczny ze względy na gabaryty samego telefonu, trzeba mieć ponadprzeciętnie długiego kciuka żeby wygodnie odblokować telefon ;D Co prawda są też inne metody odblokowywania np. ustawienie odblokowania na puknięcie w ekran ale zdarza się czasem że to nie zadziała za 1 razem. Rzadko co prawda ale jednak.
Lenovo wyposażyło androida we własną nakładkę na system, moim zdaniem jest to jedna z lepszych jakie producenci dodają do androida. Jej obecność widzimy w zasadzie w każdym miejscu w systemie. Dodaje ona możliwości personalizacji np. animacji oraz łatwy dostęp do ustawień, poniżej kilka screenów.
Skoro jesteśmy przy oprogramowaniu to należało by wspomnieć o świetnej autorskiej aplikacji Lenovo Power do zarządzania energią i przełączania trybów pracy.
GPS w K900 działa bardzo dobrze i szybko łapie sygnał, udało się to nawet w mieszkaniu czego na Lenovo A820 nie udało mi się zrobić. Dzięki temu możemy wygodnie używać nawigacji od Google która jest instalowana standardowo. Na zewnątrz nie zdarzyło mi się aby telefon zgubił sygnał więc mogę uznać test za zaliczony :)
Benchmarki, wydajność, wrażenia z użytkowania, bateria.
To co podobało mi się w K900 to płynność działania. Podczas normalnego użytkowania nie zauważyłem żadnych przycięć czy momentów w których telefon musiał "chwilę pomyśleć". Nie ma się jednak co dziwić przy takiej konfiguracji. Obraz na ekranie jest ostry jak żyleta i choć przyglądałem mu się z bliska to pojedynczych pikseli nie dostrzegłem. Przy ustawieniu ekranu na maksymalną jasność można bez problemów używać telefonu podczas słonecznej pogody. Jeśli chodzi o gabaryty urządzenia to moim zdaniem nie jest to telefon który można bez problemu nosić w kieszeni spodni bo o ile chodzić z tym jako tako się da ponieważ mieści się w kieszeni (przynajmniej mojej) to już z siadaniem gorzej ;D Sytuacje trochę ratuje fakt że jest cienki i lekki. Wielkość K900 to jednocześnie jego wada i zaleta. Na plus zdecydowanie wygoda przeglądania stron internetowych oraz ogólnie pojęta konsumpcja multimediów, na minus przenoszenie i znacznie utrudniona obsługa jedną ręką (chyba że ktoś ma wielkie łapy;D). Co ważniejsze? to już kwestia indywidualnych upodobań. Jak dla mnie był on trochę zbyt duży. Jak by nie patrzeć jest to 5.5 calowa patelnia ;P W tym Lenovo zaskoczył mnie fakt że telefon wyraźnie grzeje się przy obciążeniu (np. w czasie gry) w tylnej górnej części, oczywiście nie oparzymy się ale ciepło jest wyraźnie wyczuwalne. Zimą jak znalazł, nigdy bym nie pomyślał że można wykorzystać smartfona jako ogrzewacz do rąk ;P Czas pracy na baterii to uśredniając przy moim użytkowaniu 1 dzień. Myślę że to dobry wynik jak na smartfon tej klasy bo bywają takie które trzeba ładować nawet 2 razy dziennie... Maksymalnie udało mi się uzyskać 2 dni jak w zasadzie tylko leżał podłączony do WiFi i sporadycznie zerkałem tylko na godzinę i może kilka razy sprawdziłem e‑mail. Najczęściej wyglądało to w ten sposób że około 7:00 odłączałem telefon od ładowarki i udawałem się do pracy słuchając po drodze muzyki ze Spotify oraz sprawdzając rozkład komunikacji miejskiej z pomocą aplikacji jakdojade. Potem trochę czytania wiadomości, krótka rozmowa z aplikacji Messenger, sprawdzenie e‑maila, zapisanie/odczytanie jakiejś notatki w Evernote, czasami zrobienie kilku zdjęć (2‑3), w czasie powrotu z pracy czy na zakupach/spacerze po mieście słucham Spotify lub radia (niestety nie działa bez podłączonych słuchawek). W komunikacji miejskiej zawsze zabijam czas przeglądając coś w internecie. Oczywiście także kilka razy dziennie zerkałem na telefon aby sprawdzić która godzina. Przy tego typu użytkowaniu K900 domagał się ładowarki około godziny 20. Raz także udało mi się "wykończyć" baterię w 4h a było to zaraz po tym jak dostałem tego smartfona w swoje łapki, instalowanie wielu aplikacji, włączenie jakiegoś benchmarku , konfiguracja, połączenie z kontami google i facebook, włączony GPS to wszystko sprawiało że bateria dosłownie znikała w oczach ale nie sądzę żeby ktoś tak używał go na co dzień. Nie jest także tajemnicą że włączony GPS zauważalnie wpływa na zużycie energii. To czego najbardziej brakowało mi w K900 to dual sim, tak przyzwyczaiłem się do tego rozwiązania że trudno mi było z powrotem przesiąść się "jednosimowca" ;D Nie podobał mi się też sposób w który wkłada/wyjmuje się kartę sim ponieważ potrzeba do tego jakiegoś narzędzia - albo dołączonego kluczyka albo np. spinacza biurowego. Można to było jakoś inaczej rozwiązać. Oczywiście nie był bym sobą gdybym nie pomęczył Lenovo K900 benchmarkami. Na poniższych screenach możecie zobaczyć jak sprawuje się Intel Atom w kilku z nich. Niektóre osoby pytały mnie także jak z kompatybilnością aplikacji ze względu na to że siedzi tam procesor x86. Osobiście nie zauważyłem aby z tego powodu były jakieś problemy, wszystkie aplikacja jakich używam zainstalowały się i działały normalnie. Intel Atom w tym telefonie pozytywnie mnie zaskoczył a byłem trochę sceptycznie nastawiony.
Następny w kolejce jest 3DMark, teraz dostępny także na urządzenia mobilne.
3DMark
AndroBench
CPU Prime Benchmark
GFXBench
Poniżej jeszcze screeny co prawda nie z benchmarku ale myślę że warto zobaczyć jak serce tego smartfona widzi program CPU‑Z w wersji mobilnej, program na pewno znany każdemu komputerowemu entuzjaście.
Gry też nie straszne K900.
Temple Run
Aparat
Aparat główny w Lenovo K900 to na pewno jego mocna strona, można nim zrobić na prawdę niezłe zdjęcie. Również po zmroku gdy w tańszych telefonach zdjęcia wychodzą już bardzo słabo to K900 daje radę i robi zdjęcia które nie są nadmiernie zaszumione. Na uwagę zasługuje także aplikacja która umożliwia wykonanie zdjęcia, jest bogata w opcje, daje możliwość m.in. zrobienia panoramy czy ustawienia ISO. Szczególnie przypadła mi do gustu opcja wykonania zdjęcia panoramy. W aplikacji mamy też możliwość geotagowania wykonanych zdjęć, czyli zapisania w zdjęciu (Exif) współrzędnych GPS miejsca w którym zdjęcie zostało wykonane. Fajna opcja dla pamiątkowych fotek z wakacji ale trzeba być z tym ostrożnym gdy wrzucamy coś do internetu a nie chcielibyśmy aby ktoś znał naszą dokładną lokalizację, gdyż może to mieć różne skutki np. ktoś zamówi pizzę na nasz adres (zakładając optymistyczny wariant). W aplikacji do wykonywania zdjęć znajdziemy też zestaw filtrów dzięki którym można urozmaicić sobie sweet focie na facebooku.
No więc jakie robi zdjęcia? Myślę że najlepiej jak sami ocenicie. Poniżej kilka zrobionych przeze mnie smartfonem Lenovo K900.
Więcej zdjęć i kilka krótkich filmików znajdziecie na moim koncie Dropbox.
Podsumowanie
Lenovo K900 to smartfon a w zasadzie już phablet który robi wrażenie ciekawym wyglądem, świetnym ekranem, aparatem i jakością wykonania. Android z autorską nakładką systemową działa bardzo płynnie. Atom który stanowi serce K900 może nie jest najszybszym układem na rynku ale w użytkowaniu nie można mu nic zarzucić. Myślę że ten smartfon dzięki ekranowi Full HD może też być alternatywą dla tabletów o stosunkowo małej przekątnej ekranu i niższej rozdzielczości. Dwie diody doświetlające mogą robić za latarkę która daje całkiem mocne światło. Minusem jest głównie konieczność obsługi telefonu dwoma rękami ponieważ wielkość samego urządzenia a także rozmieszczenie przycisków skutecznie utrudniają obsługę jedną ręką. Brakuje też obsługi kart microSD. Wolałbym gdyby do otwarcia szufladki z kartą sim nie trzeba było używać żadnego narzędzia. Szkoda że nie ma obsługi dual sim. Dla niektórych wadą może być brak obsługi języka polskiego. Jednak wszystkie te wady bledną gdy sprawdzimy cenę. Na allegro można Lenovo K900 kupić już od około 1100zł! Na AliExpress to około 350$ czyli trochę ponad 1000zł. Prawda że kusi? ;P Za te pieniądze Lenovo K900 to na prawdę dobra propozycja.
PS. Pewnie zauważyliście że nie napisałem nic o Netgear Push2TV (adapter WiDi). Niestety aktualnie nie mam TV z HDMI więc nie byłem w stanie tego przetestować dokładniej, sprawdziłem tylko przez chwilę jak to działa na TV kolegi więc w tej kwestii będzie pole do popisu dla innych testerów :)
W tym miejscu chciałbym też podziękować za możliwość pobawienia się ciekawym sprzętem :) Do zobaczenia w następnym wpisie.