Gdzie jest ten Windows XP?
13.05.2013 22:04
Do zakończenia wsparcia Windows XP pozostał niespełna rok. Microsoft postanowił ostatecznie uśmiercić swój przeszło 12‑letni system. Jak to możliwe że system którego dni są już policzone, według ankiet i sondaży, znajduje się na 20% komputerów?
Windows XP "rządzi"
Jednym z głównych powodów, moim zdaniem, dla którego dalej Windows XP zajmuje tak duży kawałek rynku są wymagania sprzętowe. Wbrew pozorom bardzo łatwo można się spotkać z komputerem który ma pod maską Pentium 4 z 2,4 Ghz na rdzeniu, 512Mb pamięci ram i z grafiką GeForcemFX 5200. Komputery o podobnej bądź trochę lepszej specyfikacji możemy znaleźć w szkołach, kafejkach internetowych bądź ośrodkach kultury czy to wiejskich czy miejskich. Harpaganami wydajności nie są też komputery pracujące w urzędach czy przychodniach. W szkołach po przeprowadzeniu inwentaryzacji szkoda wyrzucać sprawny sprzęt, bo a to można dać go do zwykłych sal do obsługi rzutnika bądź tablicy interaktywnej, a to można zorganizować dodatkową sale komputerową którą będzie się można pochwalić na ulotce promocyjnej szkoły. ;) W kafejkach czy ośrodkach kultury do przeglądania internetu też nie jest wymagany, przecież tysiąc i jeden bajerów z Windows 8. W urzędach czy przychodniach sprzęt który dawał radę 5 lat temu, dziś dalej sprawuje się dobrze. W końcu do obsługi pakietu biurowego czy też programu zarządzającego wizytami u lekarzy, kosmicznej wydajności nie trzeba. Takie właśnie „sytuacje” sprawiają że Windows XP dalej żyje i ma się dobrze. ;) Co więcej, oglądając telewizję publiczną w tle za miłą panią prowadzącą rozmowę w studiu można było dostrzec monitor na którym rzucał się w oczy ten oto obrazek:
Sytuacja ta świadczy tylko i wyłącznie o sile jaką ten system, w dalszym ciągu, posiada.
Zwycięskiego składu się nie zmienia
Idąc logiką osoby oszczędnej można stwierdzić że: skoro mój „komunijny” komputer dalej może pozwolić mi na przeglądanie internetu czy tez słuchanie muzyki/oglądanie filmów – to po co go zmieniać? Skoro Windows XP zaspokaja wszystkie moje potrzeby, to po co go zmieniać? Ba jeszcze w gierki przeglądarkowe sobie mogę pograć. W kwestii gier przeglądarkowych polecam od siebie: latające chomiki. ;) Wracając jednak do tematu: Moim zdaniem w takim schemacie myślenia nie ma grama głupoty. Przyglądając się sprawie bliżej można dość do wniosku że w takim postępowaniu jest jakiś sens i logika. Windows XP okupuje starsze komputery i dopóki te będą funkcjonować, system NT. 5.1 będzie trzymać się dobrze. ;)
Mamy olbrzymi potencjał... agresywnej ekspansji!
Rozwój popularności kolejnych systemów operacyjnych, opiera się przeważnie na rozprowadzaniu ich wraz z nowymi maszynami. Patrząc na sytuację rynkowa możemy dojść do wniosku że stare maszyny dalej są znaczącą siłą. Fakt wymierającą powoli ale to jest przeszło 20% Windowsów. Uważam też stworzenie systemu z małymi wymaganiami sprzętowymi byłby nie tylko uderzeniem w zdobycie tych 20% ale przyniosłoby wiele korzyści w przyszłości. Niech panowie z Redmond pomyślą o ewentualnym zarabianiu na oprogramowaniu a nie na sztucznym czasem nakręcaniu sprzedaży nowych komputerów. Dziwie się czemu nikt nie zagospodaruje takiego kawałka rynku. Myślę że wiele osób chciałoby tchnąć nowe życie w swoje stare przedpotopowe maszyny. ;)