Alternatywna impreza z uroczystym przyznawaniem nagrody Nobla w transmisji DVB‑T2
18.12.2020 | aktual.: 05.05.2021 08:30
Szwedzka telewizja nie mogła transmitować w tym roku migawek z balu dla laureatów nagrody Nobla i wyłapać przy tej okazji w sztokholmskim ratuszu ciekawych osób do wywiadów. Reklamowano w zamian przygotowane wcześniej wywiady z nagrodzonymi i bogaty program artystyczny. Planowałem spokojnie spędzić wieczór oglądając te transmisje i być wypoczętym na poranny lot do Trójmiasta.
Podobny relaks planowało z pewnością bardzo wielu Szwedów. Traf chciał, że zupełnie przypadkowo spotkałem jednego z nich. To był mój były klient, gdy prowadziłem sklep, gdzie kupił sporo dobrego sprzętu audio. Jego znajomi stali się również moimi klientami. Kontakt z nimi urwał się, gdy nie miałem już czasu na prowadzenie sklepu, bo byłem zbyt zajęty szkoleniem sprzedawców w projekcie realizowanym we współpracy ze skandynawskimi dystrybutorami sprzętu RTV. Teraz ten były klient poprosił, bym wpał do niego i rzucił okiem na sprzęt RTV - "czy można uzyskać z nim lepszą jakość odtwarzania tej noblowskiej transmisji".
Dało radę wydobyć nieco więcej ze sprzętu, ale nadal nie było optymalnie. Nie dysponowałem przecież odpowiednim zapleczem. Przygotowałem przez to dodatkowo szkic, co można jeszcze ewentualnie zrobić. W czasie ustawiania tego sprzętu jego właściciel zadzwonił do swojego znajomego, który kiedyś był również moim klientem. Ten miał podobną prośbę, czy mogę do niego wpaść. Później poczta pantoflowa zadziałała jeszcze dalej i w sumie odwiedziłem 4 miejsca.
W pierwszym i drugim miejscu spróbowałem zasugerować im, by zamówili w Polsce sprzęt PC, który optymalnie im przystosuję dla ich potrzeb w zakresie odtwarzania muzyki z transmisji szwedzkiego radia i telewizji. Niestety temat totalnie zboczył na inny tor, gdyż przy tej sugestii zaciekawiło ich coś zupełnie odrębnego. Pytali, jak Polska poradzi sobie po pandemii, skoro wetuje dostęp do funduszy pomocowych. Przytoczyli przykład z planem Marshalla, który odrzucono w PRL i przez to kraj pozostał w tyle za Europą. Na szczęście miałem dobrą wymówkę, że spieszę się w kolejne miejsce i nie mogę kontynuować tej rozmowy. Szkoda, że akurat pojawił się ten kwiatek, który już na drugi dzień przestał być aktualny, a uciekła przez to okazja, by spokojne porozmawiać o lepszym dla nich rozwiązaniu dla odtwarzania muzyki z transmisji szwedzkiej telewizji.
Zabrakło wprawdzie możliwości dla zaproponowania moim byłym klientom optymalnego rozwiązania, ale w zamian oni dali mi unikalną okazję, by zrobić na szybko wiele praktycznych testów z DVB-T2. Nie była to wprawdzie żadna nowość, bo w Szwecji rozpoczęto wdrażanie tego standardu w listopadzie 2010 roku, a w 90% zostało zrealizowane już przed latem 2011 i zakończono w pełni przed olimpiadą 2012. Mogłem więc teraz bez problemu sprawdzić z różnym sprzętem RTV, jak ten standard sprawdza się w praktyce. Na dodatek okazja ku temu nadarzyła się właśnie w czasie, gdy nadawca miał najwyższe możliwe ambicje, by zagwarantować optymalną jakość w transmisjach.
W Szwecji jest długa i dobra tradycja z nadawaniem muzyki w TV. Nieprzypadkowo ich doświadczenia miały kiedyś istotny wpływ na powstanie NICAM - (Near Instantaneous Companded Audio Multiplex) dla analogowych transmisji TV. Niemieckiej oferty A2 nigdy tam nie zaakceptowano i nie dziwi przez to także ich szybkie przejście na nowszą wersję Digital Video Broadcasting.
Transmitowane z okazji Nobla nagranie dużej orkiestry symfonicznej było zrobione akustyczne, co było widać w ustawieniach mikrofonów. Używam określenia nagrywanie, bo transmitowany sygnał cyfrowy nie różni się przecież od tego zapisanego jednocześnie na nośnik. Ambitny program powodował jednak, że w sygnał nagrania akustycznego zmiksowano dodatkowe elementy. Przykładowo wokalistka szła po długich kamiennych schodach w kierunku orkiestry. Śpiewała oczywiście do własnego mikrofonu, w czym było spore wyzwanie. Musiały pojawić się przy tym drobne niezgodności z opóźnieniem sygnału i były różne warunki akustyczne, co wszystko na bieżąco się zmieniało. Jest to szczególnie istotne w wielkiej sali z nagimi ścianami ceglanymi, gdzie nie było żadnej publiczności, czyli z akustyką zdominowaną przez morderczy pogłos.
Ewentualne niedociągnięcia w tak złożonym materiale do transmisji są mniej słyszalne, gdy jest odtwarzana ze słabym sprzętem. Miałem jednak szczęście słuchać jej z całkiem dobrym sprzętem. Zaimponowało mi, że nie usłyszałem żadnej wpadki. Efekt końcowy był rzeczywiście na najwyższym poziomie. Żałowałem tylko, że przy takiej okazji byłem ograniczony możliwościami systemów wbudowanych w ofertach sprzętu RTV. Na szczęście ten materiał udostępniony został w Internecie. Zapisałem go sobie na pendrive, by spokojnie posłuchać ponownie w Sopocie. Bezpośrednie odtwarzanie w Polsce tego strumienia z Internetu nie działa z powodu ograniczeń regionalnych z prawami autorskimi.
Ponowne odtwarzanie już ze sprzętem w Sopocie potwierdziło moje wcześniejsze przypuszczenia. Szwedzka telewizja nadała miks z drobnymi elementami na żywo i wcześniejszymi nagraniami w tym miejscu, które zrobiono na tą okazji. Nie byłem tego pewny w dniu transmisji, bo miałem przecież pełną świadomość, że z tym różnorodnym sprzętem RTV występują przekłamania, które trudno jest na szybko oszacować i brać je właściwie pod uwagę.
Zauważyłem jednak, że występ kwartetu z 2 wokalistkami i 2 gitarzystami miał pogłos, który wskazywał, że artyści nie chcieli przy takiej okazji w żaden sposób korzystać z podkładu muzycznego. Tego pogłosu nie było przy występie tria, które wygrało szwedzkie eliminacje do Eurowizji. Trudno było tylko wyłapać, że korzystają z playbacku. Wiele wskazuje, że najpierw nagrano obraz w ratuszu, a później fonia do niego powstała już studio i została tam precyzyjnie doszlifowana z artystami. Najprawdopodobniej były także dwa etapy z nagraniem akustycznym orkiestry i wchodzącą do nich po schodach wokalistkę nagrano oddzielnie. Materiał został jednak zmontowany z imponującą precyzją. Cieszę się, że osoby które odwiedziłem w dniu tej wirtualnej uroczystości mają teraz co wspominać - podobnie jak ja.
Podsumowanie
Nie mogłem jeszcze sprawdzić polskich transmisji DVB‑T2 z AC-4, ale mam teraz jeszcze większą ochotę na testy, o których wspomniałem w dwóch październikowych wpisach.
PS
W TVP Kultura emitowano pierwszą część transmitowanego na cały świat koncertu noworocznego z Wiednia W tym roku był także bez publiczności i najprawdopodobniej został nagrany dużo wcześniej. Zmiksowany został do tego z całą pewnością balet, który nagrano latem, co było wyraźnie widać. To mogła być ciekawa okazja do testów, bo emisje TVP Kultura są również przez nadajniki, które pracują już z AC‑4. Nagranie dostępny jest także na VOD TVP. Dźwięk jest w nim z próbkowaniem 48 kHz i aac 64 kbps, ale tylko dla 2 kanałów.
Natomiast testy w Sopocie z materiałem z noblowskiej imprezy wypadły całkiem pozytywnie z ustawieniem dźwięku przestrzennego w Windows dla 4 głośników.
Jeszcze ciekawsze mogły być testy z nagraniem, gdzie użyty został mikrofon polskiej produkcji dla nagrań ambisonicznych.
Optymalne jego odtwarzanie ma zapewni właściwy sprzęt ambiophonics, ale z perspektywy transmisji TV ciekawa jest tu zgodność z dźwiękiem przestrzennym. Niestety nie powiodło się odszukanie nagrania, o którym w Głosie Wielkopolskim podano we wstępie:
Na początku grudnia w Teatrze Wielkim w Poznaniu odbyło się wyjątkowe nagranie zamkniętego dla publiczności koncertu Urszuli, promującego jej najnowszą, świąteczną płytę pod tytułem „Cud nadziei”. Koncert został zarejestrowany za pomocą ambisonicznych mikrofonów poznańskiej firmy Zylia ZM‑1S, nagrywających dźwięk 3D w zakresie 360 stopni oraz towarzyszących im kamer 360 stopni. Oglądając koncert przez Internet usłyszymy realistyczny dźwięk przestrzenny, dający poczucie bycia na scenie tuż obok muzyków.Głos Wielkopolski
Ambisonics to w pełni sferyczny format dźwięku przestrzennego: oprócz płaszczyzny poziomej obejmuje źródła dźwięku powyżej i poniżej słuchacza. Na zdjęciu jest zestaw do nagrań, który oferuje polski producent. Książkę z podtytułem,"A Practical 3D Audio Theory for Recording, Studio Production, Sound Reinforcement, and Virtual Reality" można kupić za 53,49 €
Ambisonics B‑Format Monitoring System for Headphones jest w ofercie jednego ze sklepów muzycznych działających w Polsce, gdzie kosztuje 399 € (1 798,34 zł)
Ambiophonics wykorzystuje cyfrowe przetwarzanie sygnału (DSP) i głośniki bezpośrednio przed słuchaczem w celu poprawy odtwarzania stereofonicznego i przestrzennego dźwięku 5.1 dla muzyki, filmów i gier w kinie domowym, komputerach do gier, stacje robocze lub aplikacje monitorujące w studiu. W tym zakresie jednym z rozwiązań jest prawdopodobnie nowy format dźwięku przestrzennego w Windows. Są także aplikacje dla przeglądarek, jak np ARIA 3D
Można również kupić rozwiązania z systemem wbudowanym, jak np miniDSP 2x4, które kosztuje 95 USD i z pomocą USB obsługiwane jest zarówno przez okienka, jak i makówki. W danych technicznych podane jest, że pracuje ze studyjnym standardem 48 kHz. Przewidziano je nawet dla użytkowania w samochodzie i za 15 USD można dokupić moduł poprawiający jakość zasilania
Odtwarzanie ambiophonics ma ciekawy serwis informacyjny w j.ang. Jest tam nawet zamieszczony link z tytułem: Praise for Ambiophonics... click here for more comments from audiophiles