White hat hero w Polsce być...
02.04.2013 13:00
O tak! Mieszkamy w pięknym kraju nad Wisła. Kocham Polskę i uważam się za patriotę. Jestem zbyt młody aby pamiętać czasu komunizmu, czy wszelkich innych represji ze strony zaborców czy "przyjaciół". Nie zmienia to faktu, że zdarza mi się czasami narzekać jak to źle jest w naszym kochanym kraju. Tylko zamiast tak rozmyślać, to zdecydowanie lepiej jest po prostu coś zrobić. Zacznę od tego w czym czuję się dobry i co lubię. Ale pierw wstęp.
"Hameryka"
Krąży wiele legend jakoby to w Ameryce każdy haker, który włamie się do systemów rządowych to dostaje ultimatum: albo idziesz siedzieć albo pracujesz dla nas. Nie wiem nie byłem, nie wypowiadam się czy tak jest. W Polsce zaś młody chłopak odkrył iż pewna strona była podatna na prosty atak SQL Injection. Poinformował on administrację o zaistniałym błędzie, następnie umówili się na spotkanie aby mógł przedstawić swoje propozycje i uwagi tak aby strona była bezpieczna, ale szanowne grono administracyjne zaprosiło jeszcze policje aby aresztowali groźnego przestępce. Całość skończyła się w sądzie, po nagłośnieniu całości znalazł się dobry adwokat, który postanowił pomóc chłopcu. Sprawa była dość ciekawa, ale nie mogę teraz znaleźć linku, jak tylko znajdę podeślę link w komentarzu. Trochę może to podziałać na innych i budzić strach wśród polskich bug hunterów.
O amerykańskim narodzie krążą legendy i opowieści jaki to tępy i zacofany kraj/naród. Ale jest wiele rzeczy, który są naprawdę dobry i powinniśmy je czerpać z zachodu. A mianowicie:
Bug Bounty
W "tępym i zacofanym" kraju gdy znajdziemy jakiś błąd i zgłosimy to w odpowiednie miejsce zostaniemy nagrodzeni. A w Polsce? Możemy zgłosić błąd na amerykańskiej stronie, zaś na polskiej to już bywa różnie.
Znalazłem błąd. Zgłaszać czy siedzieć cicho ?
Ładny sklep internetowy. Przeglądam kod źródłowy strony jako to mam w zwyczaju(to chyba nie jest przestępstwo ?) i patrzę. Klops. Póki co ze względów oczywistych nie ujawnię błędu. Ale nie ukrywam, iż chciałbym to opisać w następnym wpisie. Tyle, że aby do tego doszło: 1. Administracja musi przyjąć moje zamówienie na kwotę 1 zł + koszt wysyłki. 2. Oczytać komentarz do tego zamówienia. 3. Rozpatrzyć moją propozycję pozytywnie. 4. Skontaktować się ze mną, oferując mi naprawę błędu za opłatą. 5. Błędu już nie ma ;‑)
Postanowiłem zgłosić błąd. Nie wiem czy błędem było to iż użyłem serwera VPN, nowego adresu email i wymyślonych danych osobowych(w sumie to jest zabronione, ale idea jest dobra), to się okaże jak dostanę odpowiedź. A co jak jej nie dostanę? Zamówić sobie mnóstwo rzeczy za 1 zł ?