Polskie wypieki i poziom "aj ti" [:
22.03.2013 | aktual.: 22.03.2013 20:26
Pierwszy blogowy wpis - by wyżalić się troszkę na niedobrych programistów i zarazem zwrócić uwagę na pewien problem jak to we współczesnym świecie w pogoni za zyskiem użytkownik i jego prawa schodzą, są spychane w kąt, nawet gdy ktoś inny je wywalczył i się za nas o nie upomniał.
Ciasteczka! - od wczoraj lub przedwczoraj na wielu witrynach pojawiły się większe lub mniejsze informacje o polityce związanej z prywatnością i przechowywaniem informacji w plikach cookie. Jeśli mnie pamięć nie myli podłoża tego stanu trzeba szukać w jednej z wielu dyrektyw UE, która wsparła nas użytkowników i przeforsowała kolejne zmiany w prawie. Początkowo miało być groźnie - witryna bez zgody użytkownika nie może zapisać żadnych ciasteczek, w Internecie zawrzało... Jak to bywa w praktyce o takim stanie rzeczy można tylko pomarzyć, a my jesteśmy w większości większych miejsc informowani co to właściwie są te ciasteczka i w jakich celach są stosowane oraz co możemy zrobić by się ich pozbyć.
No i właśnie definitywne odrzucanie ciasteczek i skonfigurowanie w ten sposób naszej przeglądarki to odcięcie się nie tylko od tych złych występujących w postaci i wykorzystywanych do śledzenia, profilowania i reklam, ale także pozbawienie się możliwości chociażby zalogowania gdziekolwiek, zmiany jakiś ustawień - np. koloru lub wielkości czcionki, niekiedy nawet skorzystanie z szukajki.Jest to zbyt drastyczne rozwiązanie.
W większości przeglądarek można samemu dodawać reguły i decydować czy strona A może bez przeszkód zapisywać i korzystać z ciastek, strony B i C nie mogą, D może tylko na czas sesji, co w praktyce również bywa dość żmudne i kłopotliwe, a z czasem można szybko pogubić się w liście witryn i związanych z nimi reguł.
Złotym środkiem jak dla mnie jest skorzystanie z rozszerzenia, które wzbogaca naszą przeglądarkę o dodatkowe opcje i możliwości związane z zarządzaniem ciasteczkami - takim rozszerzeniem może być np. Cookie Monster. Chwila konfiguracji - wedle naszych potrzeb - stworzenie na szybko z początku niewielkiej "białej listy" i spokój z niechcianymi ciastkami, których na większości przeglądanych witryn zwyczajnie nie potrzebuje.
Nowe prawo = nowy problem!
Po długim i jakże monotonnym wstępie przechodzimy do setna problemu i nowych powiadomień dotyczących prywatności, które ukazały się na odwiedzanych przez nas witrynach. W moim skromnym odczuciu pokazują w większości właśnie jak rozwiązuje się niechciane problemy i jakim szacunkiem portale darzą nas, tych ciut bardziej świadomych użytkowników. Tak jak już wspomniałem poza informacją o polityce prywatności, często pojawia się również wzmianka o tym, że mamy prawo i możliwość zdecydować samodzielnie czy chcemy aby witryny przechowywały ciasteczka, tak jak wspomniałem mamy również różne możliwości i wybór w jaki sposób to zrobimy, "ale"...
Od tego momentu stajemy się skazani na powiadomienia, które w większości wyświetlane są na początku (górze) witryny lub przysłaniają jej część i które niestety nie znikną w magiczny sposób po zlokalizowaniu, najechaniu i kliknięciu na "krzyżyk" (X). Dlaczego? - to dość proste, mądre głowy kliknięcie w X odnotowują jako informacje w ciasteczku, a przy następnej wizycie, przeglądaniu czy odświeżeniu strony jest ona odczytywana i komunikat już nas nie drażni o ile nasza przeglądarka i jej ustawienia zezwalają na ich zapisywanie...
Śmieszne i zarazem dość smutne (sprzeczne?) - ot taka sobie moja pierwsza "poważna" refleksja, trochę z przekorem i na wesoło. Teraz poza ciastkami, z którymi dość łatwo sobie poradziłem, trzeba dodatkowo blokować i wycinać skrypty lub ukrywać "div'y" z wielkimi niekiedy komunikatami... W teorii miało być więc tak pięknie, a wyszło cóż... jak zawsze [: